Jak podkreślono, premier "oczekuje, że Cambridge Analytica i Facebook będą w pełni współpracowały ze śledczymi" w celu wyjaśnienia ewentualnych nieprawidłowości.

Brytyjski "Observer" opublikował w niedzielę szczegóły dziennikarskiego śledztwa dotyczącego działalności kontrowersyjnej agencji Cambridge Analytica, która odegrała rolę w kampanii wyborczej amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa.

Dziennikarki gazety ujawniły na podstawie wywiadu z byłym szefem działu badań Cambridge Analytica (CA), Chrisem Wylie, że firma prawdopodobnie naruszyła prawo, pozyskując i wykorzystując w celach komercyjnych dane dotyczące około 50 milionów osób zarejestrowanych na Facebooku (ok. 1/3 osób wszystkich użytkowników w Ameryce Północnej), które były następnie wykorzystywane w celu przewidywania ich decyzji wyborczych i wpływania na nie.

Według gazety wykorzystane informacje dotyczą w szczególności wyborców w Stanach Zjednoczonych i były następnie wykorzystywane w kampanii wyborczej w 2016 roku, aby pomóc republikańskiemu kandydatowi.

Reklama

Dane wyborców miały być pozyskiwane za pomocą aplikacji stworzonej na komercyjne zamówienie przez mołdawskiego badacza, który mieszkał w Rosji i Stanach Zjednoczonych, Aleksandra Kogana.

W 2015 roku prawnicy Facebooka poprosili o usunięcie zdobytych w niewłaściwy sposób danych, ale - jak wynika z informacji "Observera" - pomimo tego wciąż istnieje wiele kopii bazy danych, które pozostają w użyciu.

Tuż przed tym, gdy pierwsze doniesienia zostały opublikowane w internecie, Facebook poinformował, że w związku z zarzutami zapadła decyzja o zawieszeniu Cambridge Analytica dostępu do platformy. Przedstawiciele firmy zaprzeczyli jednak wszelkim nieprawidłowościom i zapewnili, że działali zgodnie z przepisami.

W sobotę swoje śledztwa w sprawie użycia danych zapowiedziały brytyjska komisarz ds. informacji Elizabeth Denham (odpowiednik polskiego Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych), a także prokurator generalna amerykańskiego stanu Massachusetts Maura Healey.

Efekty śledztwa dziennikarskiego są prezentowane jednocześnie przez "Observera" i brytyjską telewizję Channel 4 oraz amerykański dziennik "New York Times". Redakcje zapowiedziały ich kontynuację w kolejnych dniach; na poniedziałek zaplanowano emisję tajnych nagrań z udziałem szefa Cambridge Analytica Alexandra Nixa, które zostały zarejestrowane w wyniku prowokacji.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)