Do niedawna na topie były konta oszczędnościowe. Wysokie odsetki i swoboda dysponowania kapitałem były na ustach finansowych mediów. Obecnie produkty te nie są niczym nadzwyczajnym, niemal każdy bank ma je w swojej ofercie. Dziś furorę robią konta z codzienną kapitalizacją odsetek. Czy to kolejny trick wymyślony przez speców od marketingu? Okazuje się, że to całkiem realny sposób na zwiększenie naszych oszczędności. A wszystko dzięki… ordynacji podatkowej.

Rzecz wyjaśnijmy na przykładzie wziętym z życia. Toyota Bank, konto Clik, oprocentowanie 5 proc., codzienna kapitalizacja odsetek. Na koncie lokujemy 18 213 zł. Po jednym dniu nasze odsetki wynoszą 2,49 zł, od których bank powinien automatycznie odjąć 19-procentowy podatek Belki. Okazuje się jednak, że tego nie robi i to całkowicie zgodnie z prawem. Otóż – zgodnie z przepisami ordynacji podatkowej – podstawę opodatkowania (w naszym przypadku wspomniane 2,49 zł) zaokrąglamy do pełnej złotówki, a więc do 2,00 zł. Teraz od 2,00 zł obliczamy 19 proc. podatku. To 0,38 zł. Tą kwotę ponownie zaokrąglamy do pełnej złotówki, czyli do... 0,00 zł! Podatku nie ma! Można powiedzieć, że konto Toyota Banku jest oprocentowanie nie na 5,00%, ale jak gdyby na 6,17%, jeśli by porównać je z innymi kontami, które nie korzystają z dobrodziejstw codziennej kapitalizacji.

Ale uwaga! Efekt zaokrągleń może mieć całkiem przeciwny skutek. Znów posłużmy się przykładem. Na wspomnianym koncie lokujemy nieco więcej - 18 250 zł. Dzienne odsetki to równe 2,50 zł, które dla celów podatkowych zaokrąglamy do 3,00 zł. W tym wypadku 19 proc. podatku to 0,57 zł, które musimy zaokrąglić do 1,00 zł. Zatem od 2,50 zł odsetek zapłacimy pełną złotówkę podatku. Realna stopa oprocentowania skacze nam 40 proc.! Lokując pieniądze na koncie oszczędnościowym z dzienną kapitalizacją musimy zatem niesłychanie uważać, aby nie przekroczyć granicznej kwoty dla danej wysokości oprocentowania. Jeśli sami nie potrafimy przeprowadzić odpowiedniej symulacji najlepiej poprosić o to pracownika oddziału banku lub infolinii.

Prekursorem dziennej kapitalizacji był Alior Bank. Aktualnie jego Konto z lokatą nocną oprocentowane jest (po podwyżce dokonanej 17 czerwca) na 8 proc. W tym wypadku mamy do czynienia z haczykiem – te wielce zachęcające procenty obejmują jedynie połowę salda rachunku. Realnie więc mamy oprocentowanie na poziomie 4 proc. Konto prowadzone jest za darmo, darmowe są też wszystkie wypłaty.

Reklama

Ciekawą ofertę ma Eurobank. W jego przypadku możemy założyć aż 5 kont oszczędnościowych naraz, oprocentowanych na 6,06 proc. Jeśli na każdym ulokujemy 15 027 zł da nam to niemałą inwestycję 75 135 zł, od której przychodami z odsetek nie będziemy musieli dzielić się z fiskusem. Tu także nie płacimy nic za prowadzenie rachunku i wszystkie wypłaty.

Toyota Bank oferuje swoje konto „Click" jedynie dla młodzieży w przedziale wieku 13-26 lat. Najmłodszym w stawce jest produkt Kredyt Banku o nazwie Konto Oszczędnościowe - Lokata Swobodna. Tu oprocentowanie ustawiono progowo. Co ciekawe, najwyżej oprocentowany (5 proc.) jest niski przedział pomiędzy tysiącem a piętnastoma tysiącami złotych. Powyżej tej kwoty oprocentowanie spada do 3 proc, a następnie do 2 proc. Taki układ jednoznacznie wskazuje na „antybelkowy” charakter rachunku.

Póki co cztery banki oferują konta z dzienną kapitalizacją odsetek, ale zapewne to dopiero początek. Nie inaczej było z kontami oszczędnościowymi. A może kiedyś doczekamy się rachunków z oprocentowaniem dopisywanym co godzinę?

Grzegorz Krajewski
autor jest redaktorem serwisu OprocentowanieLokat.pl