Fuzje i przejęcia w kraju stworzyły fundament

Przełomowym momentem rozwoju Grupy Asseco było połączenie ze specjalizującym się w oprogramowaniu dla sektora finansowego Softbankiem oraz przejęcie firm Softlab, WaPRO i Safo działających na rynku ERP. Kolejnym kamieniem milowym była fuzja Asseco Poland z inną czołową polską spółką informatyczną - Prokom Software. Dzięki niej Asseco awansowało do grona dziesięciu największych, pod względem kapitalizacji, firm informatycznych w Europie.

Zagraniczna ekspansja Asseco

Strategię, która sprawdziła się w kraju, Asseco z powodzeniem realizuje także za granicą. Do tej pory spółka kupiła m.in. firmy na Słowacji, w Czechach, Rumunii, Serbii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii i Danii rozbudowując grupę w całej Europie.

Reklama

Asseco bierze na celownik firmy rentowne, nie zadłużone, nieźle zarządzane, które posiadają ciekawe rozwiązania w swoich portfelach produktowych, a następnie wykupuje w nich pakiety kontrolne przejmując zarządzanie operacyjne.

Podstawą sukcesu jest cena, jaką Asseco płaci za pakiety kontrolne przejmowanych spółek.

- Asseco potrafi negocjować naprawdę atrakcyjne ceny – uważa Piotr Janik, analityk KBC Securities. Jego zdaniem, świadczy o tym ostatnia akwizycja duńskiej firmy IT Practice przy wskaźniku cena/zysk na poziomie 8, co jest niewątpliwie atrakcyjnym zakupem.

Konsolidacja grupy Asseco

Akwizycje to dopiero początek drogi. Spółka musi systematycznie na bieżąco porządkować rosnącą grupę, aby uniknąć chaosu i szybkiego wzrostu kosztów. Dlatego po przejęciu kilku spółek w regionie Asseco grupuje je w jeden podmiot o określonym profilu, taki jak np.: Asseco Slovakia czy Asseco South Eastern Europe czy Asseco DACH.

- Grupowanie spółek w jednym podmiocie przynosi Asseco wiele korzyści obejmujących synergię na poziomie kosztów i sprzedaży – wyjaśnia Piotr Janik. Synergie kosztowe wynikają m.in. z ujednolicenia księgowości, a także ograniczenia kosztów zarządu i administracji.

Przy okazji porządkowania grupy eliminuje się również wewnętrzną konkurencję pomiędzy poszczególnymi spółkami porządkując ich portfele produktowe i maksymalizując sprzedaż – tłumaczy Piotr Janik. Można przy tym dotrzeć do klientów przejmowanych firm z rozwiązaniami i produktami innych spółek grupy (tzw. cross selling).

Na giełdę po kapitał

Żeby grupa mogła się harmonijnie rozwijać potrzebne są odpowiednie środki finansowe na kolejne akwizycje. Dlatego po przeprowadzeniu konsolidacji, uporządkowaniu kompetencji i likwidacji wewnętrznej konkurencji, przygotowany w ten sposób Asseco wprowadza podmioty zależne na giełdę, w celu pozyskania kapitału. Tak było w przypadku Asseco Slovakia.

Możliwe, że jeszcze w tym miesiącu zadebiutuje na warszawskiej giełdzie Asseco South Eastern Europe. Ponadto do końca 2009 roku Asseco chce połączyć swoje trzy niemieckie spółki zależne w jedną i po ewentualnej akwizycji firmy oferującej oprogramowanie dla sektora finansowego wprowadzić Asseco DACH w 2010 roku na warszawską giełdę.

W dalszej perspektywie można spodziewać się wprowadzenia na giełdę Asseco Western Europe.

Upublicznianie spółek-córek przez Asseco ma jeszcze jeden cel - nauczenie zarządów poszczególnych firm zarządzania w sposób, który kreowałby wartość dla akcjonariuszy – uważa Piotr Janik. Jego zdaniem kontrola zarówno ze strony Asseco, jak i akcjonariuszy finansowych wymusza większą transparentność spółki i silniejsze nastawienie na zysk.

Dojrzałe spółki wychodzą z giełdy

Ostatnim etapem jest wycofywanie z giełdowego parkietu dojrzałych już spółek, które osiągnęły już odpowiednią masę krytyczną. Ich dalszy wzrost przez akwizycje nie jest już na tyle istotny dla grupy by trzymać je dalej na giełdzie, ponosząc z tego tytułu odpowiednie ciężary.

Obecnie realizację ostatniego etapu strategii widzimy na przykładzie spółki Asseco Slovakia. Asseco Poland chce przekazać posiadane akcje własne udziałowcom Asseco Slovakia, dzięki czemu ta pierwsza spółka stałaby się 100-procentowym akcjonariuszem słowackiej firmy. Po tej operacji Asseco Slovakia zostałoby wycofane z GPW jeszcze przed końcem roku.

Na zachód marsz

Dzięki akwizycjom grupa Asseco stała się wiodącym graczem w branży oprogramowania dla sektora finansowego w Europie Środkowej i Południowej. Mając dość stabilną pozycję w tym rejonie Asseco postanowiło w większym niż dotychczas stopniu skoncentrować ekspansję na Europie Zachodniej. W przypadku kolejnych akwizycji widać przesuwanie punktu ciężkości działań spółki coraz wyraźniej na zachód i północ Europy.

- Jeżeli Asseco będzie kontynuowało na Zachodzie strategię podobną do zastosowanej na Wschodzie, polegającą na kupowaniu relatywnie niedrogo rentownych spółek, posiadających w portfelu dobrze sprzedające się produkty, ma duże szanse na osiągnięcie sukcesu – uważa Piotr Janik. Warunkiem powodzenia jest jednak bardzo dobre zarządzanie przejętymi firmami i osiągnięcie odpowiedniej synergii na poziomie kosztów i sprzedaży – dodaje analityk KBC Securities.

Asseco nie uda się raczej wygrać z największymi graczami i pozyskać instytucje finansowe o zasięgu globalnym, ma jednak szansę na konsekwentne zdobywanie nowych rynków.

Spółka może zaproponować atrakcyjne cenowo rozwiązania dla lokalnych instytucji finansowych. Rynek zachodnioeuropejski jest trudny, jednak Asseco dzięki rozbudowanej grupie dysponującym szerokim portfelem produktów, może oferując rozwiązania dla instytucji bankowej np. w Austrii zaproponować również wdrożenie podobnych rozwiązań w Niemczech, Hiszpanii, czy Danii, zyskując w oczach potencjalnego klienta jako firma paneuropejska, bardziej atrakcyjna niż gracz lokalny.

Zobacz aktualne notowania Asseco