Sejm, Senat i prezydent nie powinni zwlekać do ostatniej chwili z wyborem członków nowej Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści apelują: wybierzcie nową radę tak szybko, jak się da.
– Informacje o nowej radzie rynkowi są bardzo potrzebne jak najszybciej. Jeśli RPP zrobi coś, czego niedoinformowani inwestorzy nie będą się spodziewać, może to spowodować zmienność cen aktywów, w szczególności stóp rynkowych i wartości złotego – mówi Jakub Borowski z Invest Banku.
Drugi czynnik to niedoinformowanie samej nowej rady.
– Problem może polegać na tym, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej, przejmując obowiązki w ostatniej chwili, mogą podjąć inną decyzję niż wtedy, gdyby mieli szanse na wdrożenie się wcześniej – mówi ekonomista Invest Banku. Jego zdaniem wybór członków rady powinien nastąpić możliwie szybko, a do czasu formalnego objęcia przez nich mandatów mogliby oni uczestniczyć w niektórych posiedzeniach obecnej RPP – bez prawa głosu.

Zbyt bliskie kadencje

Reklama
Zgodnie z obowiązującym prawem kadencja całej rady upływa niemal jednocześnie. Członkowie nowej rady obejmą urząd w styczniu i w lutym przyszłego roku.
– Taki tryb wyboru powoduje zwiększone ryzyko w przypadku jakichś wyjątkowych zdarzeń na rynku finansowym w pierwszych tygodniach po wymianie rady – mówi Piotr Bielski z Banku Zachodniego WBK. I dodaje, że rynek finansowy ciągle jest wyczulony na zmieniające się sygnały z gospodarki.
– Bank centralny nadal będzie musiał działać w taki sposób, żeby łagodzić ewentualne skutki nerwowych ruchów inwestorów. To działanie musi być szybkie i elastyczne, by w porę zapobiegać destabilizacji rynków finansowych – ocenia ekonomista.
Tymczasem już wiadomo, że prezydent zamierza przedstawić swoich kandydatów w ostatnim możliwym momencie – czyli prawdopodobnie na początku przyszłego roku. Wybór członków RPP przez Sejm i Senat na drugi plan zepchnęła natomiast afera hazardowa.
Według Marty Petki-Zagajewskiej z Raiffeisen Banku, ryzyko powtórki tak silnych napięć na rynku, jakie mieliśmy na przełomie 2008 i 2009 roku w najbliższych miesiącach, jest na szczęście mniejsze.

Domniemana neutralność

– Nowa Rada Polityli Pieniężnej będzie miała trochę czasu, żeby przeanalizować sytuację. Poza tym jej zadanie na początku będzie ułatwione ze względu na decyzje innych banków centralnych. To będzie jakaś podpowiedź. Spodziewam się, że, przynajmniej na początku, nowa RPP przyjmie nieformalne neutralne nastawienie w swojej polityce – mówi ekonomistka.
Kwestia tzw. nieformalnego nastawienia w polityce pieniężnej to pierwsza niewiadoma związana z działaniem nowej rady. Dziś większość analityków sądzi, że nowa RPP przyjmie nastawienie neutralne – czyli takie, w którym prawdopodobieństwo podwyżek stóp jest takie samo, jak obniżek. Rada miałaby je odziedziczyć od swoich poprzedników, którzy najprawdopodobniej już w październiku zdecydują się na rezygnację z nastawienia łagodnego.
Ekonomiści nie spodziewają się też żadnej aktywności rady w kwestii stóp procentowych w pierwszych miesiącach jej urzędowania. Jak mówią, teoretycznie nie ma przesłanek, by zmieniać stopy w pierwszej połowie roku.
Kto zasiądzie w nowej Radzie Polityki Pieniężnej
Wśród kandydatów PO do nowej RPP wymienia się Elżbietę Adamowicz, Jana Winieckiego, Janusza Beksiaka i Andrzeja Bratkowskiego. PSL miałoby desygnować Józefa Kozioła, Władysława Szymańskiego lub Elżbietę Chojna-Duch. Wśród kandydatów prezydenckich wymieniani są Adam Glapiński, Wojciech Roszkowski, Zyta Gilowska i Andrzej Kaźmierczak.