"Rozmowy z TP idą w dobrym kierunku. Jesteśmy na finiszu. We wtorek rada nadzorcza spółki ma głosować na przyjęciem porozumienia, więc mam trzy dni na dopięcie wszystkich kwestii. Jestem nastawiona optymistycznie" - powiedziała Streżyńska. W grudniu 2008 r. Streżyńska wszczęła postępowanie w sprawie podziału TP na część hurtową i detaliczną. Zdaniem UKE rynek może być konkurencyjny tylko wtedy, gdy wszyscy jego uczestnicy, nie wyłączając części detalicznej Grupy TP (np. PTK Centertel), będą korzystać z infrastruktury TP na tych samych warunkach, a to przełoży się na niższe ceny rozmów telefonicznych i internetu.

W marcu 2009 r. jako alternatywę dla podziału TP proponowała tzw. Kartę Równoważności. Zakłada ona m.in. traktowanie innych operatorów na równi z tą częścią TP, która dotyczy sprzedaży detalicznej, poprawę jakości usług hurtowych, monitoring usług oraz szkolenia pracowników TP. Od tego czasu spółka prowadził z Urzędem rozmowy ws. akceptacji Karty. Porozumienie, o którym mówi Streżyńska, ma dotyczyć także stawek hurtowych i inwestycji TP. W lipcu prezes UKE poinformowała, że jeśli Telekomunikacja Polska będzie inwestować, to Urząd Komunikacji Elektronicznej nie obniży stawek, które płacą TP inni operatorzy za dostęp do jej infrastruktury.

Chodzi o stawki WLR (usługa hurtowego dostępu do linii abonenckich, na których inny operator przejmuje obsługę połączeń od TP wraz z pobieraniem opłat abonamentowych), BSA (hurtowa usługa dostępu do szerokopasmowego internetu na liniach TP) i LLU (usługa dostępu do kabla łączącego gniazdko telefoniczne z publiczną siecią telefoniczną).

Zdaniem Stróżyńskiej, obecne stawki WLR, BSA, LLU są satysfakcjonujące dla rynku, bo pozwalają prowadzić konkurencyjną działalność biznesową, a jednocześnie umożliwiają osiągnąć TP takie marże, by inwestować. Prezes UKE za stabilizację stawek chce ustalić poziom inwestycji TP w infrastrukturę telekomunikacyjną. UKE chodzi m.in. o przyłączenie do sieci telekomunikacyjnej do końca 2009 r. osób, które mają z TP umowę, ale nie są podłączone do tej sieci. Telekomunikacja Polska ma obowiązek dostarczyć usługi telekomunikacyjne w ciągu 10 miesięcy od podpisania umowy. Jeśli tego nie zrobi, musi wypłacić klientowi rekompensatę (obecnie ok. 50 zł miesięcznie).

Reklama

W wrześniu podczas XIX Forum Ekonomicznego w Krynicy prezes spółki Maciej Witucki poinformował, że Telekomunikacja Polska w ciągu dwóch i pół - trzech lat chce zainwestować do 3 mld zł w budowę infrastruktury telekomunikacyjnej w zamian za trzyletnią stabilizację stawek hurtowych LLU, WLR i BSA. Plany TP zakładają, że dzięki inwestycjom powstanie 440 tys. nowych linii telefonicznych, a 560 tys. zostanie przebudowanych, aby mogły świadczyć usługi szerokopasmowego internetu.