Jednocześnie EUR/USD wzrósł w okolice 1,49 i zatrzymał się przy tym poziomie od wczorajszego popołudnia. Niewykluczone, że do pełnej układanki inwestorom brakuje jeszcze jednej rzeczy – względnie dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy dzisiaj o godz. 14:30. O tym dlaczego są one tak istotne nie trzeba pisać. Wystarczy tylko nadmienić, iż to właśnie sytuacja na tym rynku stanowi jeden z problemów na które zwracali ostatnio przedstawiciele FED, wskazując na zagrożenia dla obserwowanego ożywienia w gospodarce. Szacunki mówią o ubytku rzędu 175 tys. etatów poza sektorem rolniczym w październiku, wobec spadku o 263 tys. w poprzednim miesiącu. Wydaje się jednak, że nawet spadek o mniej, niż 200 tys. zostanie odebrany dobrze, o ile nie dojdzie do niekorzystnych rewizji wcześniejszych danych. Jednocześnie oczekuje się wzrostu stopy bezrobocia do 9,9 proc. (to już coraz bliżej psychologicznej bariery 10 proc.).

Poza danymi z amerykańskiego rynku pracy, które przyćmią publikowane o godz. 16:00 dane o zapasach, czy też o kredycie konsumenckim z godz. 21:00, istotne może okazać się spotkanie ministrów finansów i szefów banków centralnych państw grupy G20 (dzisiaj i jutro w szkockim St. Andrews), a także rozpoczynające się w niedzielę dwudniowe spotkanie szefów banków centralnych w szwajcarskiej Bazylei w Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS). Wprawdzie nic nie wskazuje na to, aby był tam poruszany temat kursów walutowych, ale wystarczy kilka optymistycznych wypowiedzi odnośnie perspektyw dla globalnej gospodarki, aby inwestorzy nabrali przysłowiowego „wiatru w żagle”.

W kraju NBP opublikuje mało istotne dane nt. stanu rezerw walutowych w październiku o godz. 14:00, a wcześniej resort finansów poinformuje o skali podaży obligacji na wtorkową aukcję (w środę jest Święto Niepodległości). Uwaga inwestorów będzie, zatem skupiona na wydarzeniach globalnych. Ruch EUR/USD w stronę 1,50 spodziewany po południu, może pomóc złotemu.

EUR/PLN: Spadek do 4,2350, a więc poniżej 4,25 i też 4,24, potwierdza siłę strony grającej na dalsze umocnienie złotego. Najbliższym celem będą okolice 4,22 (średnia 15), a docelowo poziom 4,20. Opór to 4,25.

Reklama

USD/PLN: Spadek poniżej 2,85 to sygnał słabości strony popytowej na dolara, ale dopiero trwałe zejście poniżej 2,8350-2,84 otworzy perspektywę do zniżki w okolice 2,80. Jeżeli EUR/USD sforsuje 1,50 to będą szanse na niższe poziomy.

EUR/USD: Dopóki notowania utrzymują się powyżej 1,4842-59, dopóty są spore szanse na kontynuację trendu wzrostowego. Ładnie wyglądają Stochastic i Momentum na dziennym wykresie. Powrót do 1,50 jeszcze dzisiaj wieczorem wydaje się prawdopodobny.