W poniedziałek w Warszawie przebywała litewska delegacja z ministrem energetyki Arvydasem Sekmokasem na czele. Odbyły się zamknięte dla prasy spotkania m.in. z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, przedstawicielami PSE Operatora oraz Polskiej Grupy Energetycznej. "Spotkanie dotyczyło m.in. naszego udziału w projekcie budowy nowej elektrowni jądrowej na Litwie" - powiedział we wtorek PAP dyrektor departamentu energetyki jądrowej w PGE Marcin Ciepliński. Dodał, że PGE jest w stałych, "roboczych" kontaktach ze stroną litewską, w związku z prowadzoną przez Litwinów procedurą, której "obecna faza ma się zakończyć pod koniec stycznia 2010 roku złożeniem pisemnych deklaracji odnośnie sposobu zaangażowania się przez nas w projekt".

Na mocy zobowiązań wobec UE, Litwa musi wyłączyć w elektrowni w Ignalinie jedyny pracujący reaktor radzieckiej konstrukcji o mocy 1,5 tys. MW. W zamian litewski rząd zaplanował budowę nowoczesnej siłowni przy finansowym współudziale Estonii, Łotwy i Polski. Pierwszy reaktor miał ruszyć do 2018 roku, a dwa lata później miała rozpocząć się budowa drugiego reaktora. Ignalina II ma produkować ponad 3 tys. MW, z czego tysiąc MW miałby trafić do Polski. Media donosiły niedawno o słabnącym zainteresowaniu Litwy tym projektem.

Żeby Polska mogła importować prąd z planowanej elektrowni, potrzebne jest połączenie z systemem elektroenergetycznym Litwy, którego w tej chwili nie ma. "Prace przygotowawcze do połączenia systemów elektroenergetycznych Polski i Litwy są realizowane zgodnie z harmonogramem, po obu stronach" - powiedział we wtorek PAP rzecznik PSE Operatora Dariusz Chomka. "Pierwszy etap inwestycji zakończy się w 2015 roku, wtedy moc przesyłowa mostu energetycznego wyniesie ok. 500-600 megawatów, docelowo ma ona wynieść ok. 1000-1200 megawatów" - wyjaśnił.

W opinii wicepremiera Pawlaka, cytowanego w informacji MG, realizacja wspólnych inwestycji zwiększy bezpieczeństwo energetyczne obu krajów. Pawlak spodziewa się też "konstruktywnego" dialogu rządu litewskiego z zarządem Orlenu ws. "logistycznych" problemów rafinerii w Możejkach. Chodzi o dostawy ropy do przejętej przez polski Orlen litewskiej rafinerii oraz eksport stamtąd przerobionego surowca. W lipcu 2006 roku rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy rurociągiem "Przyjaźń" do rafinerii w Możejkach, tłumacząc to awarią. Ropa do rafinerii jest obecnie dostarczana tankowcami, co pogarsza rentowność spółki.

Reklama

Litewski minister Sekmokas, cytowany przez resort, zaznaczył, że inwestycja PKN Orlen w Możejkach jest kluczowa dla litewskiego sektora naftowego. "Zależy nam na opracowaniu rozwiązania, które zapewni utrzymanie dogodnych warunków dla działalności tej firmy na Litwie" - powiedział.