Problem polega na tym, że zagranicznym zakupom nie sprzyja słaby złoty – za euro trzeba zapłacić 4,16 zł, a funta 4,60 zł. Chyba że na celowniku znajdą się luksusowe towary, które w Polsce są droższe średnio o 20–30 proc. w porównaniu z innymi krajami.

>>> Polecamy: Ceny ostro w dół. Zaczęły się poświąteczne wyprzedaże

Samolotem taniej

Coraz więcej osób wybiera wyprzedaże za granicą, bo tani przewoźnicy lotniczy obniżają ceny połączeń do miast, w których odbywają się największe promocje. Bilet w jedną stronę do Paryża kosztuje od 120 zł. Natomiast do Luton pod Londynem można dolecieć już od 105 zł, a do Gatwick od 145 zł.
Reklama
Stosunkowo tanio jest też do innych miast. – Bilet z Warszawy do Rzymu, zarezerwowany na lot tanimi liniami, mający się odbyć na początku stycznia, kosztuje w jedną stronę około 100 zł. Do Mediolanu w tym czasie można polecieć ze stolicy za 90 zł, a z innych miast za około 70 zł – mówi Łukasz Neska z internetowego centrum podróży eSky.pl. Promocje organizują także linie regularne. Lot do Berlina na początku stycznia kosztuje około 690 zł. Natomiast za przelot do Londynu trzeba zapłacić około 570 zł. – W styczniu spodziewany jest trzykrotny wzrost sprzedaży w porównaniu z obecnym popytem – mówi przedstawiciel eSky.pl.

>>> Czytaj także: Detaliści stawiają na świąteczne zakupy w sieci

Wycieczka do sklepu

Rosnące zainteresowanie Polaków wyprzedażami za granicą dostrzegły biura podróży. Wspólne wypady na promocje organizuje Travel Gallery. W tym roku biuro przygotowało wypad do Berlina. Koszt imprezy obejmującej przelot, trzy doby w czterogwiazdkowym hotelu Quality Berlin oraz zakupy w najlepszych centrach handlowych w mieście to 1599 zł.



Przedstawiciele Travel Gallery zapewniają, że wyjazdy cieszą się powodzeniem. Dlatego całkiem możliwe, że w sezonie letnim 2010 zaproponuje takie wyprawy do dwóch europejskich miast.
Z organizacją wyjazdów na wyprzedaże do prestiżowych projektantów mody w Mediolanie, Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku ogłasza się Elite Club Travel Polska. Biuro zapewnia przelot, zakwaterowanie oraz transfery na zakupy. Na życzenie klientów organizator oferuje też asystę lokalnego pilota. Ten segment rynku ma przyszłość, bo chętnych na wyprzedaże za granicą przybywa. W ślady Travel Gallery i Elite Club pójdą prawdopodobnie kolejne biura podróży.

Na początek Londyn

Pierwsza wyprzedaż, która zakończy się 23 stycznia, ruszyła w Wielkiej Brytanii. W domu towarowym Harrods w Londynie można było kupić jeansy Dolce & Gabbana za 109 funtów (przed wyprzedażą kosztowały 219 funtów) czy marynarkę od Chloe przecenioną z 929 funtów na 459 funtów. Obniżki sięgały nawet 80 proc. Do końca grudnia kilkudziesięcioprocentowych obniżek można spodziewać się we wszystkich sklepach nad Tamizą.
ikona lupy />
Początek tegorocznej wyprzedaży w Birmingham Fot. PAP / DGP