W pobliżu tej wartości usytuowane jest dolne ograniczenie płaskiego kanału wzrostowego, będącego częścią formacji odwróconej flagi, widocznej na wykresie dziennym. Dopiero przebicie bariery 1,4300 mogłoby dać impuls do silniejszego ruchu w dół i nadałoby kierunek notowaniom EUR/USD na dłuższy okres. Z tego typu rozstrzygnięciami inwestorzy prawdopodobnie wstrzymają się jednak przynajmniej do czasu publikacji oficjalnego raportu z amerykańskiego rynku pracy, który zostanie przedstawiony jutro o godz. 14.30.

Dzisiaj poznaliśmy odczyty kilku wskaźników ze strefy euro. Najistotniejsze z nich negatywnie zaskoczyły inwestorów, przez co w notowaniach euro względem dolara powstała presja spadkowa. Słabiej od prognoz wypadł odczyt listopadowej dynamiki sprzedaży detalicznej. Sprzedaż w ujęciu miesięcznym spadła o 1,2% m/m, podczas gdy oczekiwano jej niewielkiego wzrostu. Ponadto zdecydowanie mniejszy od oczekiwań okazał się listopadowy wzrost zamówień w przemyśle w Niemczech. Porównanie ostatnich odczytów wskaźników ze strefy euro i Stanów Zjednoczonych wypada zdecydowanie na korzyść danych z amerykańskiej gospodarki, co z kolei przemawia za dalszym osłabieniem euro względem dolara.

Złoty w ostatnich godzinach stracił na wartości. Kurs EUR/PLN przebił poziom 4,1000, poniżej którego przebywał wczoraj. Pokonanie tego ograniczenia dało impuls do zwyżki w okolice 4,1300. Po godz. 16.00 wartość euro względem złotego kształtowała się już niżej, w pobliżu 4,1150. W najbliższym czasie powinna ona ulec ponownej stabilizacji.

Reklama