Ministerstwo Rozwoju Regionalnego podjęło bezprecedensową decyzję: wstrzymało realizację programu finansowanego ze środków unijnych - ustalił Dziennik Gazeta Prawna. Komisja Europejska podważyła zasadność wydatkowania środków i kompetencje nadzorującej program instytucji.
Priorytet I Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki to program, na który rząd zaplanował pozyskanie ponad 1,5 mld zł, m.in. na szkolenia pracowników socjalnych i pomoc społeczną. Dotychczas wydano już 324 mln z tej sumy. I istnieje poważne zagrożenie, że będzie trzeba zwrócić te środki do unijnej kasy.
Dlaczego? Bo Bruksela podała w wątpliwość celowość wydawanych środków i sposób zarządzania nimi przez Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich (CRZL). Chodzi głównie o to, że urzędnicy zbyt często rozstrzygali konkursy w trybie z wolnej ręki. Teoretycznie prawo na to pozwala, ale CRZL w ten sposób rozstrzygnęło aż 18 z 20 konkursów. Czym jest CRZL? To jednostka bezpośrednio podległa resortowi pracy. Zarządzają nią osoby powołane jeszcze przez Annę Kalatę – nominatkę Samoobrony.
Reklama