Umiesz liczyć? Jeśli chcesz otrzymać kredyt konsumpcyjny, licz na swój bank – takie motto będzie przyświecało rynkowi pożyczek gotówkowych w 2010 r.

Kredyty gotówkowe wciąż będą udzielane, ale z dużo mniejszym rozmachem niż w ostatnich latach. To już nie będzie przyrost o ponad 30 czy kilkanaście procent rocznie jak w latach 2008 i 2009 r., lecz co najwyżej około 10 procent – uważa Łukasz Molenda, dyrektor zespołu kredytów dla ludności w Banku Zachodnim WBK. I to pod warunkiem, że wiarygodni i pożądani przez banki klienci będą mieli apetyt na tego typu pożyczki. Bowiem, zdaniem Łukasza Molendy, banki w większym stopniu niż wcześniej będą podejmowały próby wyselekcjonowania wśród swoich klientów osób, które mają potrzeby finansowe, a jednocześnie dają gwarancję spłaty. Takie działania już zresztą zapowiedział Mariusz Grendowicz, prezes BRE Banku (do BRE należą mBank i MultiBank). Zdaniem Michała Kuchty, Dyrektora Centrum Rozwoju Produktów Kredytowych db kredyt, w tym roku powodzeniem będą cieszyć się kredyty konsolidacyjne, których celem jest spłacenie zaciągniętych wcześniej zobowiązań. Na te jednak szanse mają osoby, które radzą sobie z obsługą dotychczasowych kredytów.

Nikt nie ma wątpliwości, że zapoczątkowany w ubiegłym roku trend ostrożnościowej polityki kredytowej utrzyma się. Banki będą zwracać szczególną uwagę na zachowanie właściwych proporcji między poziomem zadłużenia klientów a ich dochodem. Trudniej będzie otrzymać kredyt klientom o nieregularnych zarobkach i niższych dochodach. Można się także spodziewać, że banki położą jeszcze większy nacisk na skuteczność działań windykacyjnych, a także wszelkich procesów monitoringu bieżących spłat. Tym bardziej, że - jak pokazały dane Komisji Nadzoru Finansowego - z terminowym regulowaniem rat Polacy mają coraz większy problem. Z 154,5 mld zł kredytów konsumpcyjnych na koniec ubiegłego roku gospodarstwa domowe nie spłacały regularnie już 10,8 proc. Rok wcześniej odsetek ten wynosił 6,6 proc. Oznacza to, że banki na koniec zeszłego roku miały problem z odzyskaniem 16,7 mld zł kredytów konsumpcyjnych (w tej definicji mieszczą się kredyty w rachunku bieżącym, na kartach kredytowych, ratalne, samochodowe i przede wszystkim gotówkowe).

Drożeją pożyczki gotówkowe

W tej sytuacji nie dziwi, że kredyt gotówkowy jest coraz trudniej dostać i jest on coraz droższy. Jak wynika z zestawienia ofert 23 banków, przygotowanego przez niezależną firmę pośrednictwa finansowego Gold Finance, w styczniu średni koszt 3-letniej pożyczki w wysokości 10 tys. zł w „swoim” banku wyniósł 3248 zł. Był o 20 zł wyższy niż przed miesiącem. W przypadku „obcych” klientów średni koszt za nasz kredyt wzrósł o 25 zł, z 3461 zł do 3486 zł.

Reklama

Podwyżki

W styczniu oferta kredytów gotówkowych podrożała w: Polbanku EFG, Getin Noble Banku, Euro Banku, Alior Banku i PKO BP. W efekcie doszło do sporego przemeblowania w naszym rankingu. Pozycję lidera stracił Polbank EFG, po podwyżkach na niższe miejsca spadli też Getin Noble Bank oraz Alior. Na atrakcyjności straciła również oferta PKO BP. Grudniowa przecena pożyczek gotówkowych w PKO BP okazała się chwilową zmianą. Od tego roku znów jest drożej. Jedyne spadki cen zafundowali klientom MultiBank, BPH i Bank Pocztowy. W ofertach obniżyły się koszty prowizji i ubezpieczeń.

W Polbanku EFG zakończyła się oferta z darmową prowizją i od nowego roku trzeba wyłożyć 3 proc. wartości kredytu. Oprocentowanie pozostało niezmienione. Efekt? Kredyt nie kosztuje już 1943 zł, lecz blisko 2300 zł. W Alior Banku skala podwyżek również była spora. Bank ujednolicił ofertę dla klientów znanych i nieznanych. Oprocentowanie dla tych pierwszych z 13 proc. wzrosło do 16 proc., prowizja skoczyła z 1 do 2 pkt proc. Ostatecznie koszt kredytu zwiększył się do ponad 3800 zł. Stracili przede wszystkim znani bankowi klienci. Podobnie w styczniu było w Euro Banku. Tam dla znanych klientów w górę poszło oprocentowanie z 11,5 do 12,5 proc. Oferta dla obcych klientów nie zmieniła się. Oprocentowanie i prowizja poszły w górę również w PKO BP. Dla swoich klientów bank podniósł odsetki z 15,65 do 17,99 proc., a prowizję z 4,5 do 5 proc. Dla „obcych” klientów odsetki z 15,65 proc. zwiększyły się do 19,99 proc. Prowizja pozostała na 5 proc. maksymalnym poziomie. Kredyty dla swojego klienta kosztował w największym banku 3669 zł, a dla obcego ponad 4 tys. zł

Obniżki

W MultiBanku z 4 do 3 proc. spadła prowizja dla osób, które nie były wcześniej jego klientami i zrównała się z płaconą przez osoby znane bankowi. W efekcie koszt pożyczenia 10 tys. zł na 3 lata przez nieznaną bankowi czteroosobową rodzinę zarabiającą 6 tys. zł netto obniżył się do 3082 zł. Ale i tak pozostał wyższy niż dla stałego klienta banku. W BPH w jednej z ofert dla osób nie współpracujących wcześniej z bankiem mocno spadł koszt ubezpieczenia - z 1705 zł do niecałych 800 zł, czyli do poziomu płaconego przez stałych klientów banku. Koszty ubezpieczenia obniżył również Bank Pocztowy. Zamiast ponad 1500 zł, od stycznia ubezpieczenie kosztuje 1260 zł. Jeśli ktoś chce ubezpieczenia uniknąć może założyć w banku lokatę w wysokości pożyczki. Podobny wybór nieznanym sobie wcześniej klientom daje Millennium.

Dla znanych klientów najtaniej w BNP Paribas Fortis, BZ WBK i Millennium

Po cenowych zmianach na pierwszej pozycji rankingu Gold Finance znalazła się w styczniu oferta kredytu z BNP Paribas Fortis z kosztem 2032 zł. Bank za tyle samo pożyczy 10 tys. zł na 3 lata zarówno znanym, jak i nieznanym klientom. Atrakcyjną ofertę mają dla własnych klientów również BZ WBK, Millennium i Citi Handlowy, w których nasz 3-letni kredyt na 10 tys. zł kosztował niecałe 2500 zł.

Dla nieznanych klientów najtaniej jest w BNP Paribas Fortis i Polbanku EFG

Ranking najatrakcyjniejszych pożyczek gotówkowych dla nieznanych klientów tradycyjnie otwierają banki, które nie różnicują oferty w zależności od wcześniejszych relacji z klientem. Najtaniej osoba „z ulicy” z 4-osobowej rodziny i 6 tys. zł dochodu netto pożyczy 10 tys. zł na 3 lata w BNP Paribas Fortis oraz w Polbanku EFG. Kolejne dwie najkorzystniejsze oferty pochodzą z BZ WBK i Getin Noble Bank. Banki te inaczej traktują osoby znane i nieznane.

Na 23 ankietowane przez Gold Finance banki, prowadzenie identycznej polityki cenowej wobec każdego klienta deklaruje 7 banków. Wśród instytucji stosujących takie samo podejście bez względu na relacje z zainteresowanym pożyczką znaleźli się w styczniu: Polbank EFG, BNP Paribas Fortis, Allianz, DB PBC (db kredyt), BOŚ, BPH, a od tego miesiąca również Alior Bank. Pozostali różnicują ofertę (choć nie zawsze widać to akurat na naszym przykładzie, tak jest np. w Getin Noble Banku). Obecnie różnice w ofertach dla sprawdzonego klienta i osoby „z ulicy” są najwyższe w Citi Handlowym - sięgają niemal 30 proc. Wysokie są również w Millennium. W mBanku i Euro Banku sięgają niemal 20 proc., a np. w BZ WBK, ING BSK i DnB Nord kilkunastu proc. W Lukasie i PKO BP jest to ok. 10 proc. różnicy. Średni koszt opisywanego przez nas kredytu dla „swojego” klienta wyniósł na koniec stycznia 3248 zł, a dla nieznanego 3486 zł.

ikona lupy />
Halina Kochalska / Forsal.pl
ikona lupy />
Dynamika przyrostu zadłużenia gospodarstw domowych / Inne
ikona lupy />
Warunki kredytu konsumpcyjnego na 10 tys zł dla klienta banku - luty 2010 r. / Inne
ikona lupy />
Warunki kredytu konsumpcyjnego na 10 tys. zł dla osoby nie będącej klientem banku - luty 2010 r. / Inne