Dyrektor generalny rosyjskiej spółki Rosatom Siergiej Kirijenko przybywa w piątek do Sofii, by omówić szczegóły propozycji, która zdaniem Trajkowa jest interesująca. To nie pierwsza propozycja Moskwy, by sfinansować budowę elektrowni, która ma być realizowana przez rosyjski Atomstrojeksport - przypomniał Trajkow.

Jesienią 2009 roku z powodu braku środków i wycofania się z projektu niemieckiej spółki RWE Bułgaria zamroziła budowę, w którą w samym tylko ubiegłym roku zainwestowano 1 mld euro - powiedział bułgarski minister. Sofia zamierza zmniejszyć swoje udziały w inwestycji z obecnych 51 proc. do około 20 proc. i przyciągnąć nowych inwestorów. Trajkow nie wykluczył, że Rosjanie mogą otrzymać 20-30 proc. udziałów Belene w zamian za finansowanie projektu.

W 2006 roku rosyjski Atomstrojeksport wygrał przetarg na budowę elektrowni. Inwestycję oceniono wtedy na 3,9 mld euro. Według późniejszych ocen koszty budowy miały być wyższe i we wrześniu 2009 roku Trajkow określił je na 10 mld euro. Strona rosyjska odrzuciła te szacunki, podkreślając, że koszty nie przekroczą 6 mld euro.

Na początku swojej kadencji latem ubiegłego roku centroprawicowy rząd Bojko Borysowa sygnalizował, że może zrezygnować z dużych regionalnych projektów z rosyjskim udziałem: elektrowni w Belene, gazociągu South Stream i ropociągu Burgas-Aleksandrupolis. W grudniu ubiegłego roku jednak Sofia potwierdziła swoje zaangażowanie w ich realizację.

Reklama