Na NewConnect notowanych jest już 116 spółek. Kolejnych kilkanaście czeka na debiut. Niestety, brakuje jakichkolwiek indeksów lub podziału na segmenty sugerujących która ze spółek z alternatywnego rynku zasługuje na większą uwagę inwestorów. NewConnect Lead ma to zmienić.

Nowy segment ma promować firmy planujące przenosiny na główny rynek warszawskiego parkietu oraz te, które mają realne szanse na wypełnienie wszystkich stawianych kryteriów by być tam dopuszczonym. Spółki wchodzące w skład NewConnect Lead będą musiały prowadzić bardziej rozbudowaną od obowiązującej teraz na alternatywnym rynku politykę informacyjną wobec inwestorów, co z pewnością ograniczy ryzyko inwestycyjne.

Władze GPW przedstawiły konkretne wymagania wobec firm, które zostaną zakwalifikowane do nowego segmentu:

1. średnia wartość rynkowa emitenta w ostatnich 6 miesiącach wynosiła co najmniej 5 mln euro a free float na koniec każdego kwartału – co najmniej 10 proc.,
2. średni obrót na sesję w ostatnich 6 miesiącach lub średnia liczba transakcji w tym okresie wynosiła odpowiednio 10 000 zł lub pięć transakcji,
3. akcjami spółki handlowano na co najmniej połowie sesji w ciągu ostatnich 6 miesięcy,
4. zmienność kursu przez ostatnie 6 miesięcy nie przekroczyła 15 proc., a średni kurs w tym okresie utrzymywał się powyżej 50 groszy,
5. spółka jest notowana na giełdzie co najmniej rok,
6. stosuje zasady Dobrych Praktyk Spółek Notowanych na GPW,
7. starannie spełnia obowiązki informacyjne wobec inwestorów.





Reklama

Wydaje się, że wymienione kryteria wychodzą w dużym stopniu naprzeciw oczekiwaniom inwestorów dotyczącym wyselekcjonowania z rynku NewConnect spółek o największej płynności .

Kwalifikacja do nowego segmentu będzie odbywać się raz na kwartał. Pierwsza odbędzie się już 31 marca. Wszystkie spółki, które spełnią stawiane wymagania zostaną włączone do NewConnect Lead. Weryfikacja będzie zarówno ilościowa i jakościowa. Kryteria ilościowe są jasne, natomiast jakościowa weryfikacja będzie dokonywana subiektywnie przez GPW.

Liczba spółek wchodząca w skład nowego segmentu nie jest z góry określona. Jego skład będzie aktualizowany raz na kwartał. Kluczowe są tutaj ostatnie sesje w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu każdego roku. Po ich zakończeniu giełda będzie weryfikować poszczególne wskaźniki i kryteria. Dane z ostatniego półrocza działalności spółki na NewConnect będą brane pod uwagę przy kontroli zasad NewConnect Lead.

Patrząc na statystyki rynku, wydaje się, że wymagania ilościowe nowego segmentu spełnia kilkanaście spółek. Weryfikacja jakościowa będzie trudniejsza. Wiele spółek, pomimo dużego obrotu, prowadzi anemiczną, niewystarczającą politykę informacyjną. Ich komunikacja z inwestorami jest znikoma. Położenie nacisku na wymagania informacyjne przy kwalifikacji do NewConnect Lead jest w tym świetle krokiem jak najbardziej słusznym.

Nowy segment powinien bardzo pozytywnie wpłynąć na cały rynek. Nawet spółki, które nie załapią się do elity, będą miały dodatkową motywację, aby jeszcze bardziej pracować przede wszystkim nad swoją przejrzystością finansową. Poza tym być może NewConnect Lead spowoduje, że na alternatywnym rynku pojawią się poważni inwestorzy instytucjonalni.

Jednak uruchomienie nowego segmentu rynku, nie powinno kończyć działań zarządu GPW zmierzających do poprawy jakości funkcjonowania NewConnect. Władze giełdy powinny w przyszłości pomyśleć również nad wprowadzeniem dodatkowego indeksu blue chipów, czyli swego rodzaju WIG20 dla NewConnect. Dzięki niemu inwestowanie na alternatywnym rynku GPW byłoby jeszcze bardziej komfortowe.

>>> Przeczytaj, które spółki z NewConnect zasługują na największą uwagę.