Wśród banków zabiegających o umowy przy realizacji w Rosji programu prywatyzacji są m.in. JPMorgan Chase & Co., Bank of America Merrill Lynch i UBS – powiedział dzisiaj Aleksie Uwarow, szef departamentu własności resortu gospodarki.
Rosji musi wynająć banki, „które wiedzą, jaki jest najlepszy moment wystawienia aktywów na rynek do sprzedaży” – mówi Uwarow – „Szukamy nowego mechanizmu prywatyzacji, który byłyby mniej archaiczny od poprzedniego, z elastycznym systemem rynkowym”.
Prezydent Dmitrij Miedwiediew dąży do zmniejszenia roli rządu w gospodarce i przyciągnięcia inwestycji z zagranicy poprzez sprzedaż udziałów w przedsiębiorstwach, które już nie potrzebują wsparcia ze strony państwa. W listopadzie powiedział on, że liczba przedsiębiorstw państwowych powinna być zredukowana do „optymalnego poziomu” do 2012 roku.
Resort gospodarki spodziewa się w tym roku wpływów z prywatyzacji w wysokości ponad 100 mld rubli (3,4 mld dolarów), która obejmie także 13 proc. udziałów największego rosyjskiego ubezpieczyciela Rosgosstrachu i 25 proc. producenta energii TGK-5.
Uwarow przypomniał, że rząd zmniejszył z 211 do 41 liczbę firm zaliczanych do przedsiębiorstw strategicznych, które nie mogą być sprzedane. Wyłączano z niej m.in. największego armatora w Rosji, Sovkomflot.
Ostatnia wielka prywatyzacja w Rosji miała miejsce w 2007 roku, kiedy w wyniku pierwotnej oferty publicznej banku VTB Group, drugiego pod względem wielkości w tym kraju, pozyskano 8 mld dolarów. Rok wcześniej, również poprzez prywatyzację na giełdzie, za koncern naftowy Rosnieft otrzymano 10,6 mld dolarów.