Kenneth Rogoff, profesor Uniwersytetu Harvarda, powiedział w wywiadzie z agencją Bloomberg, że Grecja nie będzie ostatnim krajem wołającym o pomoc do MFW. „To więcej niż prawdopodobne, iż MFW będzie musiał uruchomić program pomocowy dla przynajmniej jednego kraju strefy euro w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat”- komentuje Rogoff.

Zdaniem ekonomisty, państwowe kasy wielu europejskich krajów wymagają budżetowych cięć. W szczególnie trudnej sytuacji są Hiszpania, Irlandia i Portugalia. Rogoff spodziewa się, że to właśnie któryś z tych krajów pójdzie wkrótce w ślady Grecji.

W ubiegłym roku deficyt budżetowy Grecji sięgnął 13,6 proc. PKB, Hiszpanii- 11,2 proc., a Portugalii 9,4 proc. Rekordzistą strefy euro okazała się Irlandia, z dziurą w budżecie w wysokości 14,3 proc. PKB. Kraje zmagają się z rozrastającym długiem publicznym, który w Hiszpanii wynosi 560 mld euro, w Irlandii 105 mld euro, a w Portugalii 126 mld euro.

Póki co, obaw Rogoffa nie podzielają najwyżsi europejscy urzędnicy. Dominique Strauss-Kahn, szef MFW, powiedział niedawno, że nie widzi na razie potrzeby skupienia się na innych krajach niż Grecja. Podobnego zdania jest Edward Nowotny z Europejskiego Banku Centralnego, dla którego problemy Grecji są nie porównania z sytuacją Portugalii czy Hiszpanii.

Reklama