"Zakaz eksportu zboża będzie można zrewidować dopiero po zebraniu plonów z przyszłego roku, kiedy będzie jasne, jak duże mamy zapasy" - oznajmił Putin na posiedzeniu rządu.

Jednocześnie prezydent Dmitrij Miedwiediew nakazał instytucjom ochrony prawa zapobieganie podnoszeniu przez spekulantów cen żywności. "Spekulantów trzeba schwytać - powiedział Miedwiediew w Saratowie nad Wołgą. - Nie ma obiektywnych powodów obecnych zmian cen" produktów żywnościowych.

"Rząd i władze regionalne powinny panować nad sytuacją(...) Jeśli sytuacja się zmieni, podejmę decyzję, by zagwarantować obywatelom niedrogie jedzenie dobrej jakości(...) To jest dla państwa priorytet" - podkreślił. Zbiory zboża w Rosji były w tym roku na skutek katastrofalnej suszy wyjątkowo niskie - przypuszcza się, że wyniosą 60-65 mln ton wobec 97 mln ton w 2009 r.

Biorąc pod uwagę, że zapasy zboża z ubiegłego roku wynoszą 21-25 mln ton, "mamy wystarczającą ilość, by zaspokoić wewnętrzne zapotrzebowanie na zboże spożywcze i paszę" - zapewnił Miedwiediew. Miedwiediew polecił też rządowi i rosyjskim kolejom obniżenie opłat za transport zboża do regionów dotkniętych suszą i pożarami.

Reklama