Raport o zatrudnieniu gwarancją drugiej rundy quantitative easing?

Istnieją tylko dwa raporty ekonomiczne, które mogą zmienić tę decyzję – piątkowy raport o zatrudnieniu i zaplanowany na 29 października raport o PKB w III kwartale. Aby jednak FOMC zdecydował się na przełożenie drugiej rundy quantitative easing, musiałyby one okazać się naprawdę bardzo dobre. Jeżeli chodzi o raport o zatrudnieniu, to nie spodziewamy się, że pomoże on niewielu już wrogim quantitative easing jastrzębiom w FOMC. Co prawda oczekujemy wzrostu zatrudnienia netto na tak ważnym rynku pracy w sektorze prywatnym, ale naszym zdaniem wzrost nie przekroczy w tym przypadku 65 tysięcy – to nie wystarczy, by nadążyć za wzrostem liczby ludności.

Tymczasem dość nieliczne dane dostępne dla września sugerują, że gospodarka nadal zwalnia – choć widać też pewną poprawę w stosunku do sierpnia. Jednym z jej przejawów jest liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (oczywiście wyłącznie w porównaniu do wcześniejszych danych). W trakcie przeprowadzonego we wrześniu badania okazało się, że w trakcie poprzedzających je 4 tygodni w sektorze pozarolniczym złożono łącznie 464 300 nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych – to wartość uśredniona, która spadła w stosunku do 483 500 wniosków w badaniu sierpniowym. Tymczasem sektor produkcyjny hamuje w tempie, które bynajmniej nie napawa optymizmem – najnowsze raporty regionalne dość poważnie rozczarowują rynki. Niektóre z nich, jak np. badanie sektora produkcyjnego Richmond Fed, świadczą nawet o tym, że we wrześniu mieliśmy do czynienia ze zwykłą recesją. Liczba zatrudnionych w tym sektorze spadła w sierpniu aż o 27 tysięcy, zaś kolejny spadek we wrześniu z pewnością okazałby się złym znakiem świadczącym o tym, że spowolnienie jest zjawiskiem powszechnym.

Od 1950 r. przeciętny wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym 15 miesięcy po zakończeniu recesji wynosił 3,18%. Publikowany jutro raport wrześniowy jest dokładnie 15. raportem od oficjalnego zakończenia Wielkiej Recesji. Przeciętnie zatem należałoby się spodziewać zatrudnienia w sektorze prywatnym na poziomie odrobinę przekraczającym 111,5 mln (w czerwcu 2009 r. wynosiło ono niecałe 108,1 mln). Gdyby jednak nasza prognoza wzrostu o 65 tys. została zrealizowana, mielibyśmy do czynienia z dotychczasowym spadkiem o 0,1%. Publikowana jutro zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym musiałyby osiągnąć 3,6 mln, aby w okresie 15 miesięcy od końca recesji wzrosło ono o 3,18%.

Reklama

Spodziewamy się, że zakłócenie spowodowane spisem powszechnym z 2010 r. zostanie ostatecznie wyeliminowane wraz z publikacją wrześniowego raportu o zatrudnieniu. W publikacji poprzedzającej sierpniowy raport o zatrudnieniu wspomnieliśmy, że miesięczne spadki liczby pracowników obsługi spisu powinny zwolnić po sierpniu – teraz jednak wygląda na to, że większość rachmistrzów spisowych (80 tysięcy) w rzeczywistości zwolniono już we wrześniu. Jeżeli rzeczywiście zgodnie z naszymi oczekiwaniami okaże się, że liczba rachmistrzów spisowych spadła o 80 tysięcy, to łącznie zostanie ich zaledwie 2 tysiące, a sam spis powszechny 2010 przestanie w rezultacie utrudniać obliczenia łącznych zmian poziomu zatrudnienia.

Stopa bezrobocia ma wzrosnąć do 9,7%

Spodziewamy się, że we wrześniu stopa bezrobocia wzroście o kolejne „oczko” do 9,7%. Jeżeli prognoza ta sprawdzi się, będzie to drugi z kolei wzrost o 0,1 punktu procentowego, zaś bezrobocie osiągnie najwyższy poziom od maja. Należy jednak pamiętać, że stopa bezrobocia może rosnąć na dwa sposoby: 1) na skutek wzrostu liczby bezrobotnych i 2) na skutek wzrostu liczebności siły roboczej. Jak wynika z badania gospodarstw domowych, w sierpniu liczba bezrobotnych faktycznie wzrosła o 261 tysięcy, podczas gdy siła robocza wzrosła o 550 tysięcy. Z drugiej strony, oznacza to, że 289 tysiącom osób powracających na rynek pracy w sierpniu udało się znaleźć pracę.

Należy zwrócić uwagę na to, że sierpniowa stopa bezrobocia i tak była bliska 9,7%. Jeżeli podamy kilka kolejnych cyfr po przecinku, okaże się, że w rzeczywistości wynosiła ona 9,6425%, a zatem do 9,7% potrzeba było naprawdę niezbyt wielu nowych bezrobotnych lub powracających na rynek pracy.

Nadal twierdzimy, że gospodarka Stanów Zjednoczonych w IV kwartale będzie zwalniać i znajdzie to odzwierciedlenie w piątkowym raporcie o zatrudnieniu. Oczekujemy wzrostu zarówno liczby zatrudnionych w sektorze prywatnym, jak i stopy bezrobocia. Sektor prywatny stworzy 65 tysięcy nowych miejsc pracy (netto), jednak raz jeszcze spadek liczby tymczasowych pracowników zatrudnionych do obsługi spisu powszechnego okaże się wyższy od wzrostu zatrudnienia w gospodarce prywatnej – właśnie dlatego spodziewamy się łącznego spadku zatrudnienia o 25 tysięcy. Oczekiwana stopa bezrobocia to 9,7%.

ikona lupy />
Obsługa spisu powszechnego 2010 – pracownicy tymczasowi / Forsal.pl
ikona lupy />
Zatrudnienie w sektorze prywatnym – 15-miesięczna zmiana od końca recesji (od 1950) / Forsal.pl
ikona lupy />
Badanie gospodarstw domowych / Forsal.pl