Zysk Apple za czwarty kwartał fiskalny wzrósł aż o 70 proc. i wyniósł 4,31 mld dol. Obroty firmy sięgnęły 20,3 mld dol. Apple sprzedał w czwartym kwartale 14,1 mln iPhone’ów i 3,89 mln komputerów Macintosh.

Gorsze od oczekiwań są wyniki najnowszego gadżetu Apple. Analitycy spodziewali się sprzedaży iPada na poziomie ok. 4,5 mln sztuk, tymczasem wyniosła ona 4,19 mln. Po tych wiadomościach kurs akcji Apple na nowojorskiej giełdzie spadł najmocniej od maja - o 5,7 proc.

„Chcemy nadal pozostać w gotowości. Jesteśmy przekonani, że w najbliższym czasie pojawią się silne, strategiczne możliwości”- mówił na konferencji finansowej Jobs, pytany o plany spółki względem zgromadzonej nadwyżki środków pieniężnych. Jak ocenia Brian Marshall, analityk firmy Gleacher w San Francisco, Apple posiada największe w branży możliwości finansowe do kolejnych przejęć.

Steve Jobs mówił także, że jego spółka nie musi się póki co obawiać konkurencji. Prezes Apple nie widzi zagrożenia ze strony takich firm jak Research in Motion czy Google. „Sprzedaż Apple jest lepsza niż RIM, producenta BlackBerry, który raczej nie dogoni nas w najbliższej przyszłości”- komentował Jobs.

Reklama

Konkurencja jednak nie śpi. Dane za drugi kwartał tego roku pokazują, że Android Google’a był najpopularniejszym system operacyjnym smartfonów w USA. Technologiczne koncerny przyłączają się także do walki na rynku tabletów. iPada Apple próbują swoimi urządzeniami zdeklasować takie firmy jak Samsung, Motorola czy Dell.