Inwestorzy indywidualni, którzy wzięli udział w ofercie publicznej GPW, mogą być pewni blisko 7-proc. zarobków. Papiery giełdy muszą podrożeć na debiucie co najmniej o 3 zł.
GPW ustaliła kurs odniesienia swoich akcji – od którego będzie liczona zmiana ceny – na 43 zł. Po takiej cenie kupowali walory drobni inwestorzy. Jednocześnie giełda zawarła porozumienie z dwoma domami maklerskimi – PKO BP i Banku Handlowego – o stabilizacji kursu, które pozwala im skupić do 10 proc. akcji GPW. Zrobią to – jak wynika z prospektu – o ile ich cena spadnie poniżej 46 zł. Po takiej cenie bowiem akcje GPW kupowały instytucje. To oznacza, że papiery giełdy praktycznie muszą na debiucie podrożeć co najmniej o 3 zł.

75 zł dla indywidualnych

Reklama
Dla drobnego inwestora, który po redukcjach otrzyma 24 albo 25 akcji GPW, oznacza to zarobek rzędu 72 – 75 zł na całym pakiecie. Zysk będzie większy, jeśli na debiucie cena przekroczy 46 zł. A zdaniem analityków jest to bardzo prawdopodobne.
– Stopień redukcji akcji GPW wskazuje, że popyt wśród inwestorów instytucjonalnych będzie duży. Osobiście obstawiam nawet osiągnięcie przez walory GPW ceny 52 zł – twierdzi Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK. Wzrosty obstawia również Grzegorz Kujawski, makler BM BGŻ. – Sądzę, że jutro akcje będą drożały. To, że kurs odniesienia został ustalony na 43 zł, gwarantuje solidny wzrost – mówi. – Natomiast nadal nie zmieniam oceny fundamentów GPW. Według wyceny porównawczej wynosi ona między 34,4 a 42,2. Cenę docelową ustaliliśmy na 39,4. Wycena GPW powyżej 46 zł ma uzasadnienie w przypadku przejęcia polskiej giełdy – zastrzega Kujawski.
Dobrego debiutu najwyraźniej spodziewają się także przedstawiciele rządu. Swoją obecność zapowiedział premier Donald Tusk. Poprzednio pojawił się na debiucie PZU, jednak wówczas jego wizyta nie była wcześniej anonsowana. Pokazał się publicznie dopiero wtedy, gdy już było pewne, że na debiucie akcje PZU mocno podskoczą.

Zapisy na prawie 23 mld zł

Ale także inwestorzy najwyraźniej spodziewają się wzrostu ceny GPW, co widać po liczbie złożonych zapisów. W sumie na akcje zapisało się 323 tys. inwestorów indywidualnych. Z tego aż 98,3 tys. rachunków zostało założonych właśnie po to, aby dostać akcje GPW. Najwięcej zyskał Dom Maklerski PKO BP (17,3 tys. nowych rachunków). Na drugim miejscu uplasował się Dom Inwestycyjny BRE Banku (14,2 tys.). Sporo nowych inwestorów pojawiło się w DM Banku Zachodniego WBK (13,6 tys.) oraz w Biurze Maklerskim Alior Banku (13,4 tys.). Wartość oferty dla inwestorów indywidualnych wyniosła 345 mln zł, ale zapisali się oni na akcje za ponad 1,3 mld zł (czyli na 30,9 mln sztuk).

>>> Polecamy: Debiut GPW: prognozy analityków bardzo optymistyczne

Z kolei inwestorzy instytucjonalni dostali papiery warszawskiej giełdy warte 860 mln zł (18,69 mln walorów). Jednak zainteresowanie ze strony instytucji także było znacznie większe – wartość zapisów złożonych przez tę grupę w trakcie book buildingu 25-krotnie przekroczyła wartość przeznaczonych dla nich akcji. Wartość zapisów wyniosła więc 21,5 mld zł.
Przypomnijmy, że Skarb Państwa sprzedał 63,82 proc. akcji giełdy i zachował 35-proc. pakiet, z którym na razie nie chce się rozstawać. Nie wyklucza jednak, że może się go pozbyć na rzecz inwestorów finansowych lub inwestora strategicznego. Drobni inwestorzy otrzymali 19,1 proc. akcji GPW, podobna liczba trafiła do krajowych instytucji. Zagraniczne podmioty objęły 25,5 proc. walorów spółki.