Przede wszystkim dlatego, że o takiej możliwości spekulowano na rynku już w zeszłym tygodniu, a szczegóły transakcji i tak pozostaną zagadką do jej faktycznego zrealizowania – Ludowy Bank Chin odmówił komentarza w tej kwestii. Później euro znów potaniało, a Europejski Bank Centralny podał, że udzielił bankom komercyjnym 3-miesięcznych pożyczek na kwotę 149,5 mld EUR – to znacznie więcej, niż pierwotnie oczekiwano (105 mld EUR). To wzbudziło obawy o kondycję europejskiego sektora bankowego – zresztą im bliżej będzie planowanych w lutym 2011 r. kolejnych, bardziej obszernych „stress-testów”, tym nerwowość inwestorów będzie większa. Ale to już temat na kolejne tygodnie. Wracając do dzisiejszego dnia – nieco słabszy od oczekiwanego wzrost PKB w III kwartale w USA, który wyniósł 2,6 proc., doprowadził tylko do dość krótkotrwałego osłabienia dolara – to pokazuje, że problemy Eurolandu są ważniejsze. W dół szedł dzisiaj także funt – kurs GBP/USD spadł poniżej 1,54. To wynik słabszych danych nt. PKB w III kwartale. Nieoczekiwanie zrewidowano je do 0,7 proc. kw/kw i 2,7 proc. r/r.

W kraju Rada Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami nie zmieniła stóp procentowych. Na konferencji prasowej o godz. 16:00 stwierdzono, iż presja płacowa i inflacyjna nadal pozostaje ograniczona, a tempo wzrostu gospodarczego jest niepewne ze względu na uwarunkowania na świecie. Niemniej prof. Marek Belka zauważył, że bilans ryzyk zmienił się na korzyść podwyżek stóp. Może być to sygnał, iż RPP będzie się przygotowywać do takiego ruchu w kolejnych miesiącach. Z tego też powodu, dzisiejszy komunikat RPP można uznać za umiarkowanie „jastrzębi”. Po południu za euro płacono 3,99 zł, a dolar zbliżał się do poziomu 3,05 zł.

EUR/USD: Trend spadkowy wydaje się być niezagrożony – każda korekta w górę jest szybko wykorzystywana przez sprzedających. Teraz kluczowy będzie test wsparcia na 1,3055-1,3060, które wyznaczają minima z 29 listopada i 2 grudnia. Jednak istotnym poziomem, gdzie spadki mogłyby zatrzymać się na kilka dni są dopiero okolice 1,2960-1,3000 i wydaje się, że w perspektywie najbliższych dni, możemy tam dotrzeć. Opór to teraz okolice 1,3120-30.

Reklama

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.