Według szefa socjalistycznego gabinetu, który podał się do dymisji 23 marca br., "kraj znalazł się w sytuacji, w której musi zwrócić się o pomoc zewnętrzną." Jose Socrates potwierdził, że rząd przygotował już wniosek do Komisji Europejskiej, nie precyzując jednak, o jaką formę pomocy Portugalia będzie się ubiegać.

"Przez ostatni rok broniłem się przed przyjęciem pomocy finansowej z zewnątrz. Teraz musimy jednak o nią poprosić, aby nie pogorszyć sytuacji naszego kraju" - powiedział Jose Socrates.

W środę wieczorem ustępujący szef rządu zwołał nadzwyczajne posiedzenie rady ministrów, podczas którego poinformował o konieczności zwrócenia się o pomoc do zagranicznych instytucji finansowych.

>>> Czytaj też: Portugalia, nowy bankrut UE, może dostać nawet 75 mld euro

Reklama

Spotkanie zostało zwołane po pisemnym komunikacie, jaki minister finansów Teixeira dos Santos przekazał dziennikowi "Jornal de Negocios", informując, że Portugalia powinna jak najszybciej wystąpić o pomoc zewnętrzną. "Nasz kraj poprzez nierozważne działania wewnętrzne został wpędzony w trudną sytuację na rynkach finansowych. Powinniśmy jak najszybciej zwrócić się o wsparcie finansowe do instytucji europejskich" - ocenił.

Portugalia czeka na przedterminowe wybory parlamentarne. Zostały one zaplanowane na 5 czerwca br.

Rząd Socratesa upadł w marcu po podejmowanych przez premiera rozpaczliwych próbach znalezienia drogi wyjścia z kryzysu bez skorzystania ze specjalnej pomocy Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gdy parlament odrzucił oszczędnościowy program mniejszościowego rządu, zakładający ograniczenie wydatków publicznych i podniesienie podatków.

>>> Czytaj też: Portugalia i Grecja tracą wiarygodność. S&P ostro tnie ratingi

Portugalia, po Grecji i Irlandii, jest trzecim krajem UE, który jest zmuszony skorzystać ze specjalnej pomocy UE i MFW.

Deficyt budżetowy tego kraju za rok 2010 wyniósł 8,6 proc. produktu krajowego brutto, czyli więcej niż prognozowane przez rząd 7,3 proc. PKB.