Wojciech Bolanowski od początku kwietnia jest dyrektorem zarządzającym pionem bankowości elektronicznej w PKO BP. Jest więc nowym szefem nie tylko platformy iPKO, ale także internetowego Inteligo. Z ich usług łącznie korzysta 3,4 mln klientów. To największa grupa klientów internetowych na polskim rynku.
Bolanowski przed 11 laty pracował jako lekarz na oddziale onkologii dziecięcej. Mówi, że poszedł na medycynę, bo tak wypadało.
– Pod koniec lat 80. ambitni uczniowie mieli do wyboru albo zostać lekarzami, albo prawnikami. Wybrałem to pierwsze, mimo że od biologii wolałem fizykę – mówi Bolanowski.
Reklama
O tym, że nie był pewien tego wyboru, świadczy fakt, że podczas studiów na Akademii Medycznej studiował teologię na Akademii Teologii Katolickiej, czyli obecnym Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Być może zostałby przy medycynie (doktoryzował się, był także wykładowcą), gdyby nie wpadł na pomysł, aby dorobić.
W 2000 roku w Łodzi Sławomir Lachowski postanowił zbudować pierwszy w Polsce wirtualny bank. Jednym z pomysłów Lachowskiego było zatrudnienie, poza fachowcami od finansów, także ludzi, którzy nigdy nie pracowali w branży.
Bolanowski wysłał do Lachowskiego CV, do którego dołączył kilka swoich opowiadań. I właśnie one skłoniły ówczesnego szefa mBanku do zaproszenia piszącego lekarza na rozmowę.
mBank potrzebował bowiem kogoś, kto będzie pisał komunikaty do klientów. Okazało się bowiem, że informacje przygotowywane przez bankowców zupełnie nie docierają do odbiorców. Potrzebna była również osoba, która stworzy platformę komunikacji z internautami.
Na to pierwsze spotkanie z Lachowskim Bolanowski pojechał prosto z dyżuru w szpitalu.
– Wiekowo nie pasowałem do zespołu z mBanku. Byli to ludzie po dwadzieścia parę lat, a ja byłem po trzydziestce – mówi.
Jednak kiedy po czterech miesiącach okazało się, że nie da się już łączyć pracy w mBanku z obowiązkami w szpitalu, wybrał bankowość.
– W mBanku pociągał mnie internet. Mało gdzie wtedy były tak szybkie łącza – żartuje Bolanowski.
Kolejnym projektem, jakim zajmował się ze Sławomirem Lachowskim, było uruchomienie mBanku w Czechach i na Słowacji. Do zadań Bolanowskiego należało rekrutowanie pracowników marketingu i PR. Jak wspomina, jednym z najtrudniejszych zadań było przekonanie naszych południowych sąsiadów, że bank może oferować bezpłatne rachunki. Wtedy bowiem za dostęp do konta przez internet inne instytucje pobierały opłaty.
Po powrocie do Polski Wojciech Bolanowski wrócił do Polski i został szefem marketingu MultiBanku. Jego współpracownicy mówią, że kiedy zależało mu na jakimś projekcie, potrafił o niego walczyć, nawet jeśli wizja zarządu różniła się od jego pomysłu. Być może właśnie dzięki uporowi udało mu się to, że za jego czasów MultiBank przeprowadził jedyną jak do tej pory kampanię telewizyjną.
Bolanowski rozstał się z MultiBankiem w lipcu ubiegłego roku. Od początku grudnia został doradcą prezesa PKO BP, a teraz będzie kierował jego bankowością internetową.
Jak mówi, już nie pisze opowiadań. Jego hobby to Stany Zjednoczone, zjeździł je wzdłuż i wszerz. Jest też miłośnikiem kotów. Ma dwie kotki – tajską Moccę i abisyńską Cirillę.