"Po przeprowadzeniu trzech planów ratunkowych dla uniknięcia katastrofy trzech swoich państw członkowskich - Grecji, Irlandii i Portugalii - Europa znajduje się po raz kolejny pod ścianą" - podkreśla w redakcyjnym komentarzu opiniotwórczy francuski dziennik.

>>> Czytaj też: Grecja jeszcze zagrozi Europie

W jego opinii, "wycieńczona, ogłuszona, znokautowana na stojąco, Grecja goni resztkami sił mimo otrzymania już (od UE i MFW) pożyczki w wysokości 110 miliardów euro".

>>> Polecamy: Spiegel: Grecja może opuścić strefę euro

Reklama

"Jest już pewne, że Grecja nie przetrwa tego roku bez przedłużenia owej pomocy przez jej partnerów" - dodaje dziennik. Według "Le Figaro", państwa eurogrupy, aby "ugasić grecki pożar", planują nowe wsparcie finansowe dla tego kraju sięgające 30 miliardów euro. Gazeta dodaje, że ta kwestia była jednym z przedmiotów piątkowego spotkania ministrów finansów sześciu krajów strefy euro w Luksemburgu.

"Z powodu krótkowzroczności i niedobrego skonstruowania pierwotnego pakietu ratunkowego (dla Grecji) Europejczycy są zmuszeni porozumieć się - i to szybko - aby uniknąć ponownego pogrążenia się euro w kryzysie" - zaznacza francuski dziennik.

Dodaje, że nie wiadomo jednak, czy bogate państwa będą chciały nadal spłacać dług Grecji, a jeśli tak, na jakie rozwiązanie się zdecydują.

"Rozbieżności co do strategii pomocy - czy należy restrukturyzować grecki dług, czy podnieść kwotę pakietu pomocowego - ujawniają się z wielką jasnością" - zauważa "Le Figaro".

W jego opinii, jakąkolwiek formę przybierze pomoc dla Grecji, "wydaje się nieracjonalne narzucenie temu krajowi nowego zaciskania pasa". "Nie leczy się pacjenta, pozwalając mu się wykrwawić. (...) Chyba że weźmie się pod uwagę wielkie ryzyko polityczne" - komentuje "Le Figaro". Przypomina, że warunkiem udzielenia Atenom przez UE i MFW dotychczasowej pomocy były drakońskie oszczędności w greckim budżecie, spadek płac i świadczeń socjalnych, wzrost podatków i plan masowej prywatyzacji.

"W ostatnich dniach krążyły pogłoski o wyjściu Grecji ze strefy euro. To +głupie+,+wyssane z palca+ - odpowiadają (oficjalnie) wszyscy. Jak na razie..." - kończy swój komentarz "Le Figaro".

ikona lupy />
Siedziba greckiego banku centralnego w Atenach. / Bloomberg / Kostas Tsironis