Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 2,79 proc. i wyniósł 4.985,34 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 2,92 proc. i wyniósł 2.894,81 pkt., niemiecki indeks DAX spadł o 3,77 proc. i wyniósł 5.294,59 pkt.

WIG20 na otwarciu sesji wyniósł 2123,14 pkt., co oznacza spadek o 3,00 proc.

„Po tym, jak niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble w wywiadzie prasowym wypowiedział się precyzyjnie, że Niemcy nie wyłożą więcej gotówki na finansowanie EFSF, a tym samym Grecji i innych krajów zagrożonych, nadzieje inwestorów rozbudzone w poprzedni weekend, jakoby fundusz ten miał wzrosnąć do 2 bln EUR (z 410 mld) zostały rozwiane” – komentuje Emil Szweda z Noble Securities.

Jak dodaje analityk, w tej sytuacji decyzja greckiego parlamentu, który przyjął kolejny program cięć budżetowych i zezwolił na zwolnienia kolejnych 30 tys. osób w administracji, może się na niewiele zdać. Tym bardziej, że przedstawiciele "trojki" nieoficjalnie sugerują, że redukcja długów Grecji może wynieść aż 75 proc. Oczywiście banki-wierzyciele od rana lamentują nad skutkami takiej decyzji, która bez wątpienia ugodziłaby w ich bilanse, a greckie instytucje zapewne skazała na bankructwo. A to tylko najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin.

Reklama

„Zaczniemy więc od spadków i emocje mogą wziąć dziś górę. Trzeba jednak pamiętać, że ten tydzień dopiero się rozpoczyna, a rozmowy ministrów finansów strefy euro (dziś w Luxemburgu) są tylko jedną z jego atrakcji. Dochodzą odczyty PMI sektora produkcji w Europie i USA (już dziś od rana) i sektora usług (w środę), decyzje RPP (środa) i ECB (czwartek) oraz dane z amerykańskiego rynku pracy (piątek). Trudno wyobrazić sobie większą koncentrację kluczowych decyzji i liczb, dlatego pierwszy tydzień października może okazać się rozstrzygający dla losów koniunktury na rynkach aż do końca roku” – zapowiada Szweda.

Ok. godziny 12:15 indeks WIG20 spadał o 2,36 proc. i był na poziomie 2137,03 pkt. Niemiecki DAX ok. godziny 12.00 spadał o 2,6 proc. i wynosił 5359,78 pkt, francuski CAC 40 również spadał o 2,6 proc. i znajdował się na poziomie 2905,85 pkt, zaś brytyjski FTSE 100 wynosił 5026,78 pkt., co oznacza spadek o 2 proc.