Ireneusz Jabłoński, Centrum im. Adama Smitha
Nowo utworzony gabient powinien zacząć od przebudowania finansów publicznych. Należy to zrobić dwoma ścieżkami. Pierwsza to zmiana formuły konstruowania budżetu, który powinien się stać zadaniowy. Dzięki temu finansowalibyśmy konkretne działania, nie instytucje: powinniśmy płacić więc na absolwenta, nie na uczelnię, za konkretną procedurę medyczną, ale nie na ZOZ, za usługę dla mieszkańców, nie na utrzymanie administracji. Dzięki budżetowi zadaniowemu przekonalibyśmy się, że dziś państwo w wielu przypadkach przepłaca, zaś część jego działań może być outsoursowanych, czyli wykonywanych taniej. To poprawiłoby jakość wydatków i zarządzania oraz przyczyniło się do uzyskania oszczędności.
Druga ścieżka reformy to gruntowna zmiana polityki fiskalnej: należy zmniejszyć parapodatki i koszty zatrudnienia. Chodzi głównie o zmianę opodatkowania przedsiębiorców, czyli o przejście na podatek ryczałtowy. Główną zaleta takiego rozwiązania jest to, że nie trzeba prowadzić ksiąg. Należy również zastąpić podatek dochodowy podatkiem od przychodów. Zamiast 19 proc. CIT, 1 proc. od przychodów. Nastąpi wtedy racjonalizacja wydawania – przedsiębiorcy nie będą się już więcej skupiać na tym, by odpisywać koszty i unikać w ten sposób płacenia podatków, tylko zarobione pieniądze będą inwestować. Zmniejszyłyby się przy okazji też koszty poboru, bo fiskus nie musiałby już sprawdzać, kto wypił kawę wpisaną w koszt.
Reklama
Kolejna rzecz – trzeba zmienić prawo pracy, tak by ułatwić zatrudnianie. W tym celu trzeba znieść ograniczenia oraz restrykcje dla pracodawców, w tym obowiązek opłacania niektórych świadczeń socjalnych (np., że za pierwsze 30 dni choroby pracownika płaci pracodawca). Jeśli zmniejszymy ograniczenia w prawie pracy, a co za tym idzie bariery w zatrudnieniu, ograniczymy wysoką stopę bezrobocia oraz wzrośnie nasze PKB.
Należy zmienić formę finansowania kształcenia. Państwo powinno łożyć w formie stypendiów tylko na te kierunki, które przyczyniają się do naszego rozwoju cywilizacyjnego (studia inżynierskie, matematyczne, fizyczne, informatyczne, biologiczne, chemiczne), a pozostałe niech studenci finansują z własnej kieszeni. Dziś piramida jest odwrócona: u jej podstaw leżą produkujące rzesze bezrobotnych ogólne kierunki społeczne. Chodzi o to, by dostosować kształcenie do potrzeb rynku. W tym celu należy też odbudować szkolnictwo na poziomie zawodowym, bo trzeba nam więcej robotników wykwalifikowanych, niż nic nieumiejących ludzi z maturą.
Czas także zwiększyć program prywatyzacji, ale pieniądze z niej wydawać tylko na budowę infrastruktury – dróg czy mostów. Tymi pieniędzmi nowy rząd nie powinien zasilać ZUS czy służby zdrowia, bo to tylko ich przejadanie, a powinny one być inwestowane.
Ryszard Petru, przewodniczący RN DI Investors, główny doradca ekonomiczny DemosEuropa
Pierwszym i najważniejszym zadaniem nowego rządu będzie przygotowanie bardziej pesymistycznych scenariuszy gospodarczych na przyszły rok. W tym celu powinny zostać opracowane alternatywne projekty budżetów: pierwszy – zakładający wzrost gospodarczy na poziomie 2 proc. PKB, i drugi – z zerowym (albo nawet ujemnym) wzrostem. Zmiana dochodów powinna być korygowana redukcją wydatków, najlepiej poprzez zmiany ustaw.
Korzystając z przywileju czasu, jakim dysponuje każdy gabinet po wyborach, muszą zostać rozpoczęte reformy strukturalne. Szczególnie te, które przynoszą oszczędności w dłuższym okresie. Pilne jest więc przyjęcie ustaw wprowadzających powszechny system emerytalny dla służb mundurowych, nawet w wyjątkowo miękkiej wersji opracowanej przez rząd Donalda Tuska, która obejmuje wyłącznie nowo wchodzących do służby. Drugą bardzo ważną reformą jest podniesienie wieku emerytalnego. Te działania należałoby rozpocząć już w 2012 roku. Reforma KRUS jest wyzwaniem na całą kadencję. Jej szybkie rozpoczęcie dałoby szanse na pozytywne efekty na rynku pracy jeszcze w okresie kadencji nowego rządu.
W ochronie zdrowia niezbędne jest wprowadzenie współpłacenia za niektóre usługi medyczne, przyjęcie negatywnego koszyka usług medycznych niefinansowanych z środków publicznych oraz wprowadzenie dobrowolnych ubezpieczeń medycznych. Bez tych zmian sektor ochrony zdrowia będzie ciągle funkcjonował w ułudzie, że państwo oferuje wszystkie usługi zdrowotne, a obywatel może je otrzymać bez kolejki.
Najważniejszą reformą edukacyjną jest likwidacja Karty nauczyciela, co w końcu umożliwi promocję najlepszych w powiązaniu z odpowiednim wynagrodzeniem.
I na koniec nowy rząd powinien powrócić do prawdziwej prywatyzacji. Chodzi o to, aby spółki znajdujące się w rękach państwa przekazywać w pełni we władanie prawdziwym właścicielom, zmniejszając tym samym udział państwa w gospodarce i zwiększając efektywność sektora przedsiębiorstw.
Wiktor Wojciechowski, wiceprezes Fundacji FOR
Głównym zadaniem dla nowego rządu jest zrównoważenie finansów publicznych, polegające na ograniczeniu wydatków publicznych i likwidacji ulg podatkowych, które nie wzmacniają fundamentów rozwoju gospodarki. Równie ważnym wyzwaniem jest uproszczenie przepisów, które hamują prywatne inwestycje, a w efekcie ograniczają zwiększanie liczby nowych miejsc pracy.
Konieczne jest szybkie rozpoczęcie stopniowego podwyższania wieku emerytalnego, zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn – do 67 lat. Docelowo powinien on rosnąć proporcjonalnie do wydłużania się oczekiwanej dalszej długości naszego życia. Z tą reformą powinna zostać związana likwidacja kosztownych dla budżetu przywilejów emerytalnych pracowników służb mundurowych, sędziów, prokuratorów oraz górników. Potrzebne są także przepisy, które zwiększą konkurencję na rynku OFE oraz zezwolą na wprowadzenie subfunduszy emerytalnych dostosowujących strategie inwestycyjną do wieku pracowników. Z kolei KRUS musi zostać zamknięty dla nowych ubezpieczonych, czyli osób młodych, które rozpoczynają pracę w rolnictwie. Z kolei dochody relatywnie dobrze zarabiających rolników powinny zostać objęte podatkiem PIT oraz składkami ubezpieczeniowymi według stawek ZUS.
Nowy rząd powinien wprowadzić motywacyjny system wynagradzania nauczycieli, polegający na podniesieniu pensum, przy jednoczesnym ograniczeniu przywilejów wynikających z Karty nauczyciela oraz większym niż obecnie uzależnieniu poziomu płac pedagogów od osiąganych przez nich efektów.
Konieczne jest również znaczące uproszczenie procesów inwestycyjnych. Przede wszytskim oczekiwane jest m.in. wzmocnienie bodźców dla samorządów do przygotowywania planów zagospodarowania przestrzennego, uproszczenie procedur uzyskiwania pozwoleń na budowę oraz ograniczenie nadmiernej ochrony lokatorów i stopniowe wprowadzanie podatku od wartości nieruchomości, które powinny zwiększyć podaż na tym rynku.
Robert Gwiazdowski, Centrum im. Adama Smitha
Konieczne jest odbiurokratyzowanie gospodarki. Na to składa się zmiana przepisów o: zagospodarowaniu przestrzennym, zamówieniach publicznych, ochronie środowiska. Z kolei uproszczenie prawa budowalanego sprawi, że przyspieszą inwestycje, bo obecne przepisy wydłużają czas budowy domów czy fabryk, a to przyczynia się do hamowania wzrostu tempa gospodarki.
Rząd powinien uprościć system podatkowy – chodzi przede wszystkim o zmianę przepisów dotyczących rozliczania podatków, oraz ulżyć przedsiębiorcom i zmniejszyć koszty zatrudnienia – przede wszystkim poprzez obniżenie niektórych stawek podatkowych. Te dwie rzeczy są głównymi hamulcami wzrostu gospodarczego.
Powinno zostać usprawnione działanie wymiaru sprawiedliwości. Chodzi o to, by nie zdarzały się przypadki, że na prawomocny wyrok czeka się 800 dni. Nie należy tego wymuszać specjalnymi ustawami – taką sytuację powoduje obowiązujące prawo procesowe i to właśnie je należy zmienić. Przykład? Sędziowie stają na głowie, by przesłuchać świadków w najbardziej nieistotnych sprawach, bo wiedzą, że brak zeznań może stać się podstawą do apelacji i dalszego przeciągania procesu.
CZYTAJ TEŻ:

>>> Wybory 2011: zobacz szacunkowy podział miejsc w parlamencie

>>> Zobacz programy wyborcze wszystkich partii politycznych w wyborach 2011