"Liczymy na to, że na początku lipca projekt trafi do Sejmu. Chciałbym, aby została powołana nadzwyczajna komisja deregulacyjna, która w szybkim trybie doprowadzi do uchwalenia tej ustawy" - mówił minister sprawiedliwości w Płocku, gdzie uczestniczył w środę w obradach Krajowej Rady Sądownictwa.

Jak dodał, pod kierunkiem resortu sprawiedliwości, który odgrywa rolę koordynującą, trwają obecnie prace nad zderegulowaniem kolejnych ponad 200 zawodów. Przypomniał, że w Polsce istnieje rekordowa w Unii Europejskiej liczba 369 zawodów regulowanych, przy średniej unijnej, która wynosi około 150 zawodów.

Gowin spotkał się też w Płocku z samorządowcami i przedsiębiorcami. Z sędziami rozmawiał o usprawnieniu sądownictwa i zakładanym skróceniu średniego czasu orzekania przez sądy o jedną trzecią, a przedsiębiorcom przedstawił założenia deregulacji zawodów oraz innych projektów, mających - jak podkreślił - "poprawić warunki funkcjonowania polskiej przedsiębiorczości".

Gowin przekonywał, że wszędzie na świecie, gdzie w ramach gospodarki rynkowej otwierano dostęp do zawodów, dawało to wymierne, pozytywne efekty: obniżenie cen za usługi w tym zawodzie - jak przyznał minister - "bolesne dla przedstawicieli tego zawodu, ale korzystne dla ogółu społeczeństwa" oraz podniesienie jakości usług, "na straży której nie stoją nigdy certyfikaty i licencje, ale uczciwa, sprawiedliwa i wolna konkurencja". Gowin dodał, że skutkiem otwarcia zawodów był także zawsze spadek bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych ludzi oraz ogólny wzrost innowacyjności i konkurencyjności gospodarki.

Reklama

Szef resortu sprawiedliwości przypomniał, że przygotowywany jest obecnie projekt nowelizacji kodeksu karnego, którego celem jest scalenie, doprecyzowanie i ujednolicenie przepisów w taki sposób, by "istniał jeden akt prawny, który pozwalałby przedsiębiorcom zorientować się, co jest legalne, a co jest już poza granicą legalności". Dodał, że obecnie poza kodeksem karnym funkcjonuje kilkaset przepisów karnych, "które są poukrywane w rozmaitych ustawach szczegółowych", a ustaw tych jest ponad 60.

"W miarę możliwości, jak najwięcej z tych przepisów chcemy włączyć do kodeksu karnego. W szczególności dotyczy to sytuacji, gdy ten sam rodzaj działalności uregulowany jest w kodeksie karnym i osobno w ustawie szczegółowej, a zdarza się nierzadko, że istnieje niespójność między kodeksem karnym a ustawą szczegółową" - wyjaśnił Gowin.

Dodał, iż "w szerokim zakresie" planuje się zastąpienie w nowelizacji kodeksu karnego sankcji karnych, jak pozbawienie wolności, sankcjami administracyjnymi, czyli karami grzywny. "Jeżeli przedsiębiorca nie złoży w terminie jednego z ponad sześciu tysięcy sprawozdań, którzy polscy przedsiębiorcy muszą składać, to dzisiaj grozi mu za to kara więzienia - kompletny absurd. Owszem, jeżeli nie dopełnił przepisów, powinien ponieść sankcje, ale powinna być ona finansowa" - powiedział minister.

Gowin podkreślił, że resort sprawiedliwości podjął wspólnie z Ministerstwem Gospodarki prace nad zmniejszeniem liczby sprawozdań, które muszą obecnie składać polscy przedsiębiorcy. "Taki realistyczny cel, wydaje nam się, w ciągu następnego roku to jest redukcja o jakieś piętnaście procent, czyli około tysiąca zobowiązań sprawozdawczych, mam nadzieję, zniknie" - dodał.

Szef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że kolejnym dużym projektem realizowanym obecnie jest "głęboka reforma prawa upadłościowego". "To obecne prawo upadłościowe de facto nie funkcjonuje, jest raczej utrudnieniem dla przedsiębiorców, którzy znajdują się w kłopotach, albo którzy są nieuczciwie traktowani przez kontrahentów będących w stanie upadłości. Przygotowujemy całkowicie nowe, systemowe rozwiązania" - zapewnił Gowin.