"Zapisami umowy objęta jest część detaliczna Banku DnB Nord Polska, która posiada blisko 40 placówek bankowych, obsługujących ponad 35000 klientów, głównie w segmencie wspólnot mieszkaniowych oraz małych i średnich firm, jak również klientów indywidualnych. Saldo kredytów wydzielanych linii biznesowych wynosi ok. 1 mld zł. Transakcja obejmie kredyty spłacane regularnie, a także pozostałe produkty bankowe jak depozyty czy rachunki bieżące klientów - nie obejmie portfela kredytów hipotecznych" - napisano w komunikacie.
Dodano, że z uwagi na konieczność spełnienia wymogów formalnych, sprzedaż będzie odbywała się w kilku etapach. Sfinalizowanie umowy uzależnione jest m.in. od uzyskania zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego oraz indywidualnych zgód klientów na zmianę banku. Zamknięcie transakcji zaplanowano na drugi kwartał 2013 r.
W maju br. DnB Nord poinformował, że zmienia profil działalności: będzie się koncentrował na bankowości korporacyjnej, czyli obsłudze dużych firm. Do realizacji nowej strategii na rynku polskim nie jest potrzebna sieć oddziałów, dlatego bank zdecydował o znalezieniu inwestora, który je przejmie, zapewniając klientom z segmentu małych i średnich przedsiębiorstw, wspólnot mieszkaniowych oraz bankowości detalicznej ciągłość obsługi, a docelowo także dostęp do nowych produktów i usług.
"Sprzedaż oddziałów to rozwiązanie optymalne dla wszystkich stron. Pracownikom pozwoli utrzymać miejsca pracy, a klienci zachowają ciągłość obsługi, uzyskają też dostęp do nowych produktów i usług" - powiedział, cytowany w komunikacie, p.o. prezesa DnB Nord Artur Tomaszewski.
Krzysztof Rosiński, który pełni obowiązki prezesa Getin Noble Bank stwierdził, że nabycie części DnB Nord jest kolejnym etapem strategicznego rozwoju GNB. "Transakcja wzmocni naszą pozycję w segmencie finansowania wspólnot mieszkaniowych i MSP (małych i średnich firm - PAP), umożliwi dalszą dywersyfikację portfela kredytowego oraz pozytywnie wpłynie na profil ryzyka (...) Pozyskane oddziały, oprócz obsługi dotychczasowych klientów, zostaną wykorzystane przy realizacji nowego projektu związanego z podwyższeniem standardu obsługi klientów roboczo zwanego Getin Up. Ważny jest również fakt, że koszt rozwoju organicznego biznesu o podobnej skali działalności, byłby istotnie wyższy niż ma to miejsce w przypadku planowanej transakcji" - ocenił.