Dobre Konto Banku Millennium, dzięki zwrotom za płatności kartą wciąż pozostaje najlepszym ROR-em w rankingu Open Finance. Mimo że od sierpnia nie zmienił się lider naszego zestawienia, to w ofertach kont sporo się dzieje, niestety przeważają zmiany na niekorzyść. Ewentualne promocje kierowane są przede wszystkim do nowych klientów.

Na drugie miejsce rankingu, tuż za Dobrym Kontem, trafiło Konto z Premią Banku BGŻ, gdzie zarobić można już za samo przelanie wynagrodzenia. Na trzecim znalazło się Konto Uniwersalne Getin Banku, głównie dzięki karcie debetowej, która pozwala na otrzymywanie kilkunastoprocentowego zwrotu od zatankowanego paliwa. Czwarte jest Konto Online EuroBanku, które pozwala zyskiwać na oprocentowaniu i co nieco na bezgotówkowych płatnościach kartą. W sumie dziewięć, czyli prawie jednak trzecia z 29 prezentowanych ROR-ów (po jednym z banku), pozwala przy umiejętnym użytkowaniu dołożyć do domowego budżetu. Z kolei w siedmiu przypadkach spełnienie odpowiednich wymagań, przeważnie dotyczących wpływów na konto lub odpowiedniej liczby transakcji bezgotówkowych sprawia, że ROR jest za darmo.

Na drugim krańcu zestawienia znalazło się 13 ROR-ów, których użytkowanie przez średnio aktywnego klienta banku, ale jednocześnie mocno nastawionego na bądź co bądź tańsze usługi bankowości internetowej, może kosztować nawet ponad 140 zł rocznie.

Nasz zainteresowany znalezieniem najatrakcyjniejszego ROR-u wykonuje przelewy wyłącznie w internecie. W miesiącu robi sześć przelewów złotowych do innych banków, w tym zlecenie stałe oraz dwa polecenia zapłaty. Wydaje w ten sposób w granicach 800 zł. Używa karty debetowej – pięć razy w miesiącu wypłaca pieniądze z bankomatów należących do banku, dwa razy do roku sięga do obcych. Modelowy klient chętnie płaci też kartą w sklepach i punktach usługowych. Wykonuje osiem transakcji bezgotówkowych w miesiącu na kwotę około 1000 zł, m.in. płaci kartą za zatankowanie samochodu – 200 zł miesięcznie. Średnio miesięcznie przeznacza również około 100 zł na zakupy w sklepach internetowych. Jego zarobki to 2,8 tys. zł miesięcznie netto, w całości trafiają na konto w banku.

Liderem wciąż Dobre Konto z Millennium

Reklama

Zwycięskie Dobre Konto daje klientowi zwrot 3 proc. transakcji wykonanych kartą debetową w supermarketach, sklepach spożywczych i na stacjach benzynowych.

W naszym przykładzie przyjęliśmy, że klient wydaje w ten sposób 800 zł czyli zyskuje 24 zł miesięcznie – 288 zł w skali roku. Łączny zwrot może dojść do 50 zł miesięcznie, aby go wykorzystać w całości klient powinien płacić kartą we wskazanych punktach do 1700 zł miesięcznie. Może kupować w sklepach stacjonarnych i internetowych (wyłącznie na stronie sklepu). Warunkiem korzystania z oferty Millennium bez tracenia pieniędzy na opłaty i prowizję jest przekazywanie do banku na konto min. 1000 zł miesięcznie i wykonywanie co najmniej jednej transakcji bezgotówkowej miesięcznie.

Konto z Premią BGŻ na drugiej pozycji

Jeśli jednak ktoś mniej chętnie płaci kartą, to większą uwagę powinien zwrócić na drugie w naszym zestawieniu Konto z Premią Banku BGŻ. Zasada jest tu wyjątkowo prosta – bank płaci do 1 proc. za wpływ na konto. Opisywany klient, przekazujący co miesiąc 2,8 tys. zł otrzyma rocznie 336 zł. Bank maksymalnie gotów jest dać klientowi nawet 50 zł miesięcznie, czyli 600 zł rocznie. Właściciel konta musi się jednak liczyć z opłatą za kartę – co najmniej 60 zł rocznie. Aby zminimalizować ją do tej wysokości trzeba wykonywać co najmniej trzy transakcje bezgotówkowe miesięcznie, bo inaczej wyniesie 8 zł. Ostatecznie do jego kieszeni trafi 276 zł.

Trzecie Konto Uniwersalne Getin Banku

Na trzecim miejscu znalazło się Konto Uniwersalne Getin Banku z korzyścią wynoszącą 272 zł. Karta dodana do tego konta pozwala odzyskiwać różnicę między kwotą 4,99 zł, a ceną litra paliwa. Klient może otrzymać miesięcznie dopłatę do maksymalnie 30 zatankowanych litrów. Przy aktualnych kosztach benzyny jest to zwrot przynajmniej 24 zł miesięcznie. Trzeba się jednak pilnować, aby zysków nie pochłonęły opłaty i zapewnić na konto min. 750 zł wpływu lub transakcje bezgotówkowe na 400 zł, inaczej konto kosztuje 9,99 zł. Opisywany klient musi też płacić za wygodną formę regulowania rachunków poprzez polecenia zapłaty, jedno kosztuje 0,7 zł. Niestety, nie ma do dyspozycji wszystkich bankomatów za darmo jak w Millennium czy BGŻ.

Za podium zyski spadają z kilkuset do kilkudziesięciu złotych

Na czwartej pozycji znalazło się Konto Online EuroBanku. Jego atuty to rzadko spotykane spore oprocentowanie – 3,5 proc. – oraz niewielki, ale jednak zwrot 0,5 proc. kwoty transakcji bezgotówkowych. Przy naszym profilu klienta, który poza 1000 zł wydatków kartą, utrzymuje na koncie saldo w granicach 1 tys. zł daje to w skali roku 88 zł korzyści. EuroBank liczy jednak, że klient przeleje co miesiąc na ROR min. 1 tys. zł, inaczej zapłaci 7 zł, a kartą wykona minimum trzy transakcje bezgotówkowe, inaczej będzie go kosztowała 1,95 zł miesięcznie. Bank nie oferuje usługi polecenia zapłaty.

Kolejne miejsce przypadło Meritum z Kontem Zarabiającym. ROR ma zbliżony mechanizm korzyści do Dobrego Konta Millennium i Konta Uniwersalnego Getin Banku – zwraca 4 proc. wydatków kartą wydaną na paliwo. Przy naszym założeniu, że co miesiąc na paliwo klient przeznacza 200 zł, bank oddaje mu w ciągu roku 96 zł. 24 zł z tych pieniędzy pochłonie jednak prowizja za polecenie zapłaty (1 zł za jedno). Aby nie dokładać więcej, klient powinien przelewać na rachunek min. 1,5 tys. zł i płacić kartą co najmniej 200 zł w miesiącu. W efekcie zostanie mu w kieszeni 72 zł. Maksymalnie z tankowania Meritum daje możliwość uzyskania 30 zł miesięcznie – to premia dla wlewających do baku paliwo za 750 zł w miesiącu.

Jeśli ktoś lubi zakupy w internecie powinien przyjrzeć się internetowemu kontu Banku Alior Sync. Pozbawione opłat za przelewy, polecenia zapłaty i kartę, zwraca 5 proc. wartości transakcji sieci. Klientowi z naszego rankingu, który wydaje w ten sposób średniomiesięcznie 100 zł, bank oddaje co miesiąc 5 zł, rocznie 60 zł. Brak opłat sprawia, że klient nie musi się tu martwić o korzyści, bo bezwarunkowo całość trafi na jego konto. Jeśli kupuje w sieci więcej ma szansę na zwrot z Synca do 1200 zł rocznie, po uwzględnieniu podatku dochodowego. Warunek to zakupy za 25 tys. zł.

Na siódmym miejscu znalazło się Ekstrakonto Plus Kredyt Banku. Tu opisywany klient zarabia w ciągu roku około 50 zł. Bank daje 7 proc. odsetek, ale do ich naliczenia na ROR musi być minimum 1 tys. zł. Nie opłaca się jednak, aby było więcej niż 3 tys. zł, bo dla nadwyżki ponad 3 tys. zł odsetki spadają do zera. Zarobić można jeszcze na Koncie Skarbonka Getin Online (36 zł) oraz na Koncie Bez Kantów w BOŚ (12 zł).

Posiadacz Konta Skarbonka wynagradzany jest po 1 zł za transakcję kartą płatniczą i kredytową powyżej 100 zł, a także 1 zł za założenie każdej lokaty, 1 zł za wpłynięcie pensji, 1 zł za spłatę karty kredytowej. Opisany klient dzięki dwóm transakcjom powyżej 100 zł i przelewaniu wynagrodzenia może miesięcznie wrzucić do swojej skarbonki 3 zł, rocznie 36 zł. Musi jednak wykonywać minimum trzy transakcje bezgotówkowe kartą miesięcznie.
Bank Ochrony Środowiska daje jeszcze więcej sposobów, aby zarobić na koncie m.in. 1 zł za doładowanie telefonu przez bankowość internetową na min. 50 zł; 1 zł za przelew; 1 zł za zlecenie stałe; 3 zł za polecenie zapłaty; 1 zł za pełne 100 zł wydane kartą debetową; 1 zł za pełne 100 zł wydane kartą kredytową VISA; 10 zł w miesiącu przez okres 12 miesięcy za skorzystanie z oferty pożyczki gotówkowej zabezpieczonej ubezpieczeniem od utraty stałego źródła dochodu albo śmierci pożyczkobiorcy. Zyski te zjada jednak niemała, dziesięciozłotowa opłata za prowadzenie konta oraz 3 zł miesięcznie za kartę, których to opłat nie daje się uniknąć.

W przypadku siedmiu kolejnych kont klient musi się pilnować nie tyle, żeby na nich zarobić, ale aby słono nie płacić. Za 11 następnych trzeba już płacić – od 24 zł w mBanku do144 zł w Banku Pocztowym.

Więcej wymagań i niższe odsetki

W ciągu trzech miesięcy, które minęły od poprzedniego rankingu kont, nie obyło się bez zmian. W Millennium jeśli klient nie spełni warunku i nie przeleje na Dobre Konto 1 tys. zł i nie przeprowadzi jednej transakcji bezgotówkowej, zapłaci za kartę już nie 3 zł lecz 4 zł. Z kolei w BGŻ użytkownik Konta z Premią zapłaci za przelew w placówce 7 zł zamiast 5 zł. Przelewy przez telefon zdrożały z 4 do 5 zł. W Kredyt Banku Ekstrakonto Plus nie jest już za darmo, chyba że na konto jednorazowo z tytułu wynagrodzenia wpłynie minimum 1000 zł, inaczej opłata wynosi 7 zł. W Polbanku EFG na Koncie Mistrzowskim oprocentowanie skurczyło się z 3 do 1 proc. W PKO BP nie będzie już można bezpłatnie trzymać nieużywanej karty debetowej w portfelu. Jeśli klient nie zapłaci nią min. 250 zł miesięcznie będzie musiał zapłacić bankowi 2,90 zł.

Banki nieśmiało zapowiadają także zmiany od przyszłego roku. W EuroBanku Konto Online nie będzie już tak hojne – oprocentowanie zmaleje z 3,5 do 3,25 proc., a w Getin Banku wypłata z innych bankomatów niż sieci Euronet (gdzie jest za darmo), wyniesie min. 5 zł, dziś w maszynach BZ WBK i eCardu dolna granica prowizji to 2,99 zł.

Zdarzają się również nieliczne poprawy ofert. Z opłat za przelewy do innego banku w placówce oraz za polecenia zapłaty zrezygnował Bank Pocztowy. Wcześniej pobierał za to po 4 zł. W Getin Banku do niektórych kont można otrzymać kartę płatniczą pozwalającą na otrzymywanie zwrotu od rachunków za tankowanie.

Banki chcą płacić nasze rachunki

Wyobraźnię klientów banków pozytywnie mogą rozbudzać również ogłaszane ostatnio hucznie przez Credit Agricole i trochę ciszej przez PKO BP promocje na zwrot 10 proc. od opłacanych za pośrednictwem bankowych kont rachunków. W obu przypadkach dotychczasowi posiadacze kont muszą jednak obejść się smakiem, bo promocje skierowane są wyłącznie do nowych klientów. Ale czy faktycznie mają czego zazdrościć? Można zacząć się zastanawiać gdy spojrzy się w regulamin promocji „Oszczędzam na Rachunkach” w Credit Agricole: „Klient otrzyma Premię Promocyjną w postaci oprocentowania specjalnego części środków na rachunku konta. Oprocentowanie specjalne wynosi 12,35 proc. (10 proc. netto) dziennie. Jest ono naliczane z góry za jeden dzień od wartości przyrostu salda na rachunku powstałego w danym dniu. Odsetki promocyjne są przekazywane na konto pod warunkiem wykonania płatności promocyjnej rachunku za wodę, prąd, gaz, internet czy telefon)”. Jak zapewnia biuro prasowe banku, w opisie tym chodzi po prostu o zwrot 10 proc. wartości wcześniej zgłoszonych rachunków. Promocja trwa pięć miesięcy i w tym czasie klient może uzyskać z banku maksymalnie 200 zł premii. Zainteresowani promocją mają czas na założenie odpowiedniego konta do końca listopada.

Mniej skomplikowana jest promocja PKO BP, ale jej zasięg ogranicza się wyłącznie do rachunków za telefon. Osoby które założyły po 21 października Konto za Zero mogą zabiegać o zwrot 10 proc. rachunków za telefon, czy też doładowania telefonu. Miesięcznie mogą otrzymać maksymalnie 10 zł. Konto uprawniające do promocji można założyć do końca października 2013 roku.

ikona lupy />
Ranking kont osobistych - cz.3 / Forsal.pl
ikona lupy />
Ranking kont osobistych - cz.2 / Forsal.pl
ikona lupy />
Ranking kont osobistych - cz.1 / Forsal.pl