Obecnie działa 380 centrów handlowych o powierzchni 9,5 mln mkw. Na 1 tys. mieszkańców przypada ok. 250 mkw. To niewiele w porównaniu ze średnią europejską wynoszącą 400 mkw. Dlatego zdaniem ekspertów polski rynek nadal będzie się rozwijał. – Jego potencjał oceniamy jeszcze na ok. 3 mln mkw. – szacuje Karina Kreja z międzynarodowej firmy doradczej CBRE.
Aby te prognozy się sprawdziły, powinno powstać jeszcze 200 nowych galerii. Ich budowa może kosztować nawet 10–15 mld zł.
Spora część tej nowej powierzchni pojawi się w tym roku. Z wyliczeń analityków Jones Lang LaSalle wynika, że w 2013 r. zostanie oddane 750 tys. mkw. powierzchni handlowej. Gdyby to tempo się utrzymało, nasz rynek osiągnąłby poziom średniej europejskiej już za cztery lata. Faktycznie jednak tak duży przyrost to zasługa trzech ogromnych centrów handlowych. Pozostałe są znacznie mniejsze. I w przyszłości właśnie najwięcej będzie powstawać takich mniejszych obiektów zlokalizowanych w niewielkich ośrodkach.
W minicentrach specjalizuje się już Dekada. Ten deweloper zrealizował już sześć projektów w Polsce. Kolejnych sześć ma w planach. Powstaną m.in. w Grójcu, Sanoku i Łowiczu. Aktywna na tym rynku jest też firma IVS Projekt 25 czy Elbfonds Development.
Reklama
– W trakcie realizacji mamy siedem obiektów. W ciągu czterech do sześciu lat zainwestujemy 600 mln euro – deklaruje Elżbieta Krawczyk z Elbfonds Development.
O tym, że ten rynek ma potencjał, świadczy pojawianie się na nim nowych graczy. Rank Progres zadeklarował budowę 4–10 minicentrów rocznie. W sumie ma ich zrealizować 81. – To dla nas jeden z priorytetów na najbliższe lata. Ten segment ma duży potencjał – ocenia Jan-Mroczka, prezes Rank Progress.
Jeżeli budowa minicentrów nie przyspieszy, to chętnym do ich stawiania może zabraknąć najemców. Coraz groźniejszą konkurencję stanowią bowiem pasaże handlowe o powierzchni 2–3 tys. mkw. Są tańsze, bo jeden obiekt kosztuje ok. 10 mln zł, a na ich budowę coraz częściej decydują się prywatni inwestorzy i firmy budowlane. Jak szacują analitycy, te dwie grupy są w stanie wybudować ok. 2,5 tys. obiektów, co daje nawet 7 mln mkw., a to praktycznie zaspokoiłoby potrzeby rynku.