Teraz "ustawą o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów" - bo tak brzmi pełna nazwa ustawy deregulacyjnej - zajmie się Senat. Sejm RP przyjął dzisiaj przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt I ustawy.

Przyjęta dzisiaj ustawa dereguluje ostatecznie 50 zawodów podległych ośmiu Ministrom, nowelizuje 27 ustaw oraz obejmuje grupy zawodowe liczące ponad 535 tysięcy osób i była konsultowana z ponad 500 podmiotami. Jej celem jest likwidacja niektórych wymogów formalnych dopuszczających do danych profesji.

- To ważny dzień w procesie poszerzania dostępu do zawodów regulowanych. Dziś obalamy mur, za którym korporacje zawodowe zazdrośnie strzegły swoich przywilejów. Otwarcie zawodów, da nowe miejsca pracy dla młodych w Polsce, by nie musieli emigrować i szukać tej pracy zagranicą. To jednak dopiero pierwszy krok. Deregulacja obejmie jeszcze blisko 200 zawodów – powiedział Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin.

Zobacz pełną listę zawodów objętych I transzą ustawy deregulacyjnej

Reklama

Lista zawodów otwartych I ustawą deregulacyjną

Najważniejsze zmiany wprowadzone w I transzy ustawy deregulacyjnej dotyczą m.in. zawodów notariusza, adwokata i radcy prawnego. Zlikwidowana zostanie asesura notarialna, która jest rodzajem stażu zawodowego, odbywanego pod kontrolą doświadczonego notariusza prowadzącego kancelarię. Wydłużona zostanie jednak aplikacja notarialna. Jeżeli chodzi o dostęp do zawodów adwokata i radcy to zniesiony został test, jako element egzaminu zawodowego.

Sejm zdecydował też dzisiaj o całkowitym otwarciu zawodów pośrednika i zarządcy nieruchomości. Jest to krok idący dalej niż propozycja rządowa. Przyjęte zmiany dotyczą też zawodu rzeczoznawcy majątkowego.

Zmiany dotyczą też komorników, taksówkarzy, przewodników turystycznych i pilotów wycieczek, bibliotekarzy oraz trenerów sportowych.

Kiedy kolejne transze?

Przyjęta dzisiaj ustawa wchodzi w życie po 30 dniach od dnia ogłoszenia z wyjątkiem np. regulacji dot. pracowników ochrony fizycznej, pośredników i zarządców nieruchomości, przewodników turystycznych i pilotów, detektywów, które mają wejść w życie 1 stycznia 2014 r. Teraz ustawą zajmie się Senat.

Druga transza deregulacyjna została wysłana pod obrady rządu, trzecia niebawem zostanie skierowana wysłana do konsultacji społecznych i międzyresortowych. W sumie deregulacja dotknie ponad 200 zawodów.

Od początku ogłoszenia prac nad nowymi przepisami w ministerstwie sprawiedliwości, propozycje resortu budziły wiele kontrowersji. Przepisy są krytykowane przez liczne środowiska zawodowe, które twierdzą, że spowoduje ona spadek jakości usług. Całkowity brak poparcia dla deregulacji zapowiadały niektóre partie, m.in. Sojusz Lewicy Demokratycznej, który od początku zapowiadał odrzucenie projektu Gowina w całości.

>>> Więcej o deregulacji ministra Gowina czytaj w raporcie Forsal.pl

Kto za, kto przeciw?

Jarosław Gowin jest zadowolony z przyjęcia ustawy deregulacyjnej. Minister sprawiedliwości zapewnia, że będzie to reforma otwierająca ogromne możliwości, szczególnie dla młodych ludzi. Zwiększy się liczba miejsc pracy, co da szanse szczególnie osobom młodym i aktywnym na rynku pracy - przekonywał minister Gowin. Zwykli obywatele skorzystają na przykład na spadku cen za niektóre usługi, a dzięki większej konkurencji wzrośnie ich jakość.

Tuż przed głosowaniem posłowie poszczególnych partii deklarowali poparcie dla projektu. W tym gronie był między innymi Andrzej Romanek z Solidarnej Polski. Polityk zapewnił, że jego klub popiera deregulację, ale - jak mówił - przepisy muszą być rozsądne i racjonalne. Niektóre propozycje zdaniem posła Solidarnej Polski utrudniają wręcz dostęp do zawodów. Na przykład ustawa deregulacyjna obniża wynagrodzenie dla aplikantów radcowskich i adwokackich za czas poświęcony na zajęcia podczas aplikacji oraz za urlop na przygotowania do egzaminu.

Ustawy nie poparł między innymi Ruch Palikota. Poseł Łukasz Gibała tłumaczy, że jego klub jest za otwieraniem zawodów, ale nie w zaproponowanej przez resort sprawiedliwości formie. Poseł z Krakowa, a prywatnie siostrzeniec ministra sprawiedliwości uważa, że ustawa zawiera błędy formalno-prawne. Poza tym są przypadki, gdy ustawa wręcz utrudnia dostęp do zawodów albo z drugiej strony ustawodawca posuwa się za daleko - mówił poseł Gibała.

Także SLD zagłosowało przeciwko deregulacji. Rzecznik partii Dariusz Joński mówił, że ustawa to nie wolny rynek, ale wolna amerykanka. Jego zdaniem, otwarcie zawodów należy przeprowadzać po uprzednich konsultacjach z zainteresowanymi środowiskami.

Przyjęte przez Sejm rozwiązania krytykował też Mariusz Błaszczak z PiS-u. Prawo i Sprawiedliwość poparło jednak ustawę w głosowaniu. Szef klubu przekonywał, że mamy do czynienia z prawnym bublem, w którym roi się od głupstw. Polityk zapowiedział, że w Senacie PiS złoży do ustawy poprawki. Jeżeli nie zostaną one przyjęte, wtedy PiS złoży własny projekt.