Zdarzenie otrzymało trzeci stopień w siedmiostopniowej rosnącej skali zagrożeń atomowych.

300 ton silnie skażonej wody wydostało się ze specjalnego zbiornika. O zdarzeniu poinformował operator miejscowej elektrowni atomowej, firma TEPCO. Skażona ciecz zgromadziła się wokół zbiornika. Operator podejrzewa, że woda wyciekła przez zawór spustowy.

Wycieki radioaktywnej wody to jeden z głównych problemów, jaki pojawił się po awarii rektorów wywołanej przez tsunami w 2011 roku.

Niedawno TEPCO ogłosiło, że zamierza wybudować specjalne urządzenie do przechwytywania skażonej wody. Przedstawiciele spółki przyznali, że skażone wody podziemne mogą omijać specjalne falochrony, które wybudowano w 2011 roku po wywołanej przez tsunami katastrofie w elektrowni Fukushima I. Dlatego niezbędne jest stworzenie skuteczniejszego systemu zapobiegania wyciekom.

Reklama

Kilka tygodni temu TEPCO informowało też, że od maja 2011 roku do lipca 2013 roku do morza dostała się ilość radioaktywnego trytu nieprzekraczająca rocznej dawki dopuszczanej przez władze.