Polscy politycy bardziej boją się podsłuchów rodzimych służb specjalnych niż programów szpiegowskich obcych wywiadów.
Od dwóch lat najważniejsi polscy politycy i urzędnicy mogą prowadzić rozmowy telefoniczne bez obawy o podsłuch. Niewielu jednak chce korzystać z systemu szyfrowanej łączności. Jak przekonują nasi rozmówcy, obawa przed kontrolą ze strony polskich służb specjalnych jest silniejsza niż strach przed programami szpiegowskimi obcych wywiadów, takimi jak PRISM.
Projekt CATEL, czyli Systemu Łączności Rządowej, był priorytetowy dla byłego szefa największej polskiej służby specjalnej gen. Krzysztofa Bondaryka. Komórki umożliwiające nawiązywanie szyfrowanych połączeń otrzymało ok. 2 tys. osób. – System powstawał z myślą o prezydencji w Unii Europejskiej. Tworzyliśmy go, mając świadomość, jak łatwo jest podsłuchiwać telefony komórkowe obcym rządom, ale i zwykłym detektywom – mówi funkcjonariusz, który pracował w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. – Wiedzieliśmy, że w tym kierunku (budowy programów szpiegowskich takich jak PRISM – red.) zmierzają wszystkie służby specjalne zaprzyjaźnionych i wrogich nam państw – dodaje.
Oprócz telefonów krajowe VIP-y otrzymały komputery umożliwiające szyfrowane połączenia. Cały system został tak zbudowany, aby można było nim przekazywać nawet informacje objęte klauzulą „zastrzeżone”. Ta klauzula to dosyć niski poziom utajnienia, ale wyżej klasyfikowanych informacji i tak nie można powielać na komputerach, tabletach czy telefonach podłączonych do sieci. Nie ma oficjalnych danych o ruchu w sieci zabezpieczonej przez polskie służby.
Reklama
Architekt CATEL gen. Bondaryk po odejściu z ABW kontynuuje prace nad bezpieczeństwem transmisji danych. Jest pełnomocnikiem ds. utworzenia Narodowego Centrum Kryptologii (NCK to formalnie jednostka wojskowa) w MON. W wywiadzie, którego udzielił „Polsce Zbrojnej”, zaprzeczał, że buduje nową służbę specjalną, która będzie inwigilowała m.in. internet. Swoje nowe zadanie tłumaczył koniecznością opracowania narodowych metod ochrony danych. Mówił również, że w Polsce brakuje nowoczesnego systemu kryptologicznego.
Według Bondaryka NCK zacznie działać w przyszłym roku. Zadania tej jednostki to m.in. budowa urządzeń i narzędzi kryptograficznych służących do przetwarzania informacji niejawnych czy wytworzenie rozwiązań do pełnej ochrony i zabezpieczenia informacji i przekazu.
ikona lupy />
Internet telefon / ShutterStock