Zmiany w rządzie mają być powiązane z nowym otwarciem programowym. Premier na konwencji krajowej PO w najbliższą sobotę przedstawi plan działania do końca kadencji. Listę zmian w rządzie poznamy wcześniej.

Ciężki los następcy Rostowskiego

Najmniejsze pole manewru będzie miał ewentualny następca Jacka Rostowskiego w resorcie finansów. W dużej mierze będzie on skazany na kontynuację jego polityki. Określają je z jednej strony zmiany w OFE, z drugiej dyscyplina w finansach publicznych.

Dziś rząd ma przyjąć zmiany w OFE. Ale do rozstrzygnięcia na posiedzeniu zostało kilka spraw, o które spierają się resorty finansów, pracy infrastruktury i transportu. Chodzi np. o możliwości inwestowania OFE w obligacje drogowe, internet szerokopasmowy czy zakres informacji dla ubezpieczonych. W każdej z tych spraw będzie rozstrzygał premier.

Reklama

Jednak fundamenty ustawy nie zostaną zmienione. O ich utrzymanie walczył Jacek Rostowski. To one zdecydują o tym, że dług spadnie o 8 proc PKB.

Niższy także ma być deficyt sektora finansów publicznych. Jednak jednocześnie resort finansów do 2015 r. musi doprowadzić do spełnienia kryteriów z Maastricht.

Następca Rostowskiego musi więc pilnować, żeby deficyt spadł do 3 proc. PKB w 2015 r., a jednocześnie robić to tak, by nie zdusić ruszającej gospodarki. Oznacza to balansowanie między dyscypliną budżetową a pobudzaniem wzrostu. Wszystko w ramach reguły wydatkowej, przygotowanej prze resort finansów, która nakłada limity wydatkowe na cały sektor finansów publicznych. Jeśli pojawi się nowy minister finansów, będzie musiał się wykazać dużą asertywnością wobec kolegów z rządu. W latach 2014–2015 odbędą się cztery wyborcze pojedynki. Można spodziewać się presji na polepszenie wyniku za pomocą publicznej kasy.

Trudne zadania dla wszystkich

Równie trudną działkę dostanie następca Marcina Korolca. Do końca dekady będzie to resort niemal frontowy. Wszystkie pomysły mogące uderzyć w energetyczne podstawy polskiej gospodarki będą wychodziły od urzędników Komisji Europejskiej odpowiedzialnych za kwestie środowiskowe. Dotyczy to przede wszystkim prób zaostrzenia celów klimatycznych i regulacji antyłupkowych.

Nie mniej ważne będą zmiany, których musi dokonać rząd, a które wyjadą z resortów, których szefów premier raczej nie zdymisjonuje. Resort gospodarki musi przeforsować wreszcie wielokrotnie zapowiadaną ustawę o odnawialnych źródłach energii. Dopiero kilka dni temu projekt ruszył do konsultacji. Z kolei projekty dotyczące spraw emerytalnych powinny przygotować resorty pracy, finansów i rolnictwa. – Należałoby rozliczyć premiera z obietnic dotyczących zmian w emeryturach górniczych czy opodatkowanie rolników podatkiem dochodowym – mówi Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Z rządu może odejść od 6 do 10 ministrów. Pewni swego mogą być jedynie ministrowie z PSL. Wymiana ich ministrów wymagałby zgody ludowców.

Mocną kandydatką do odejścia jest szefowa resortu edukacji Krystyna Szumilas. W jej przypadku miał zaważyć sposób wdrożenia posłania do 1 klas sześciolatków. Z rządu chce odejść Barbara Kudrycka.

Zmiana Rostowskiego ma być z kolei okazją do pokazania, że rząd kończy z polityką ochrony przed kryzysem i wchodzi w następny etap ożywiania gospodarki. W kolejce do dymisji są także nisko oceniana minister Sportu i Turystyki Joanna Mucha i Marcin Korolec, minister środowiska.

Kłopoty może mieć także minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Jego resort ma kłopoty z wdrażaniem informatyzacji służby zdrowia. Ale kształt rekonstrukcji będzie zależał także od zmian w samej PO i klubie parlamentarnym. Niewykluczone , że minister kultury Bogdan Zdrojewski miałby zostać szefem klubu parlamentarnego w miejsce Rafała Grupińskiego.