Capital City, Warsaw City, Warsaw Economic Hub – od lat na wszystkie sposoby odmieniamy nasze marzenia o Warszawie jako centrum finansowym.
Zapewne wielu z nas już nawet uwierzyło, że to centrum już jest. Może nawet za bardzo uwierzyło. Tak bardzo, że straciło motywację, by je budować. Najwyższy czas zweryfikować tę wiarę i zabrać się ostro do pracy. Oczywiście jeśli chcemy to centrum budować.
Capital Market Summit, czyli CMS, to nowa inicjatywa giełdy warszawskiej wspierana przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową i Gdańską Akademię Bankową. Capital Market Summit z założenia ma mieć bardzo rozbudową formułę, którą zaczęliśmy kształtować tej jesieni. Pierwszego dnia na trzech poważnych, zamkniętych debatach, bez udziału mediów, spotkało się łącznie ok. 70 najlepszych ekspertów polskiego rynku kapitałowego. Większość z nich przez lata budowała ten rynek – swoje wymarzone centrum. Ale budowa się nie skończyła. Mamy solidne fundamenty i kilka pięter, ale drapaczem chmur jeszcze nie jesteśmy.
W ostatnim rankingu międzynarodowych centrów finansowych (firma Z/Yen) na 80 klasyfikowanych miast zajęliśmy 71. miejsce. Z pewnością nasze aspiracje są większe. Inne są też nasze wyobrażenia – z ankiety, jaką przeprowadziłem kilka dni temu wśród uczestników konferencji Warsaw Economic Hub, wynika, że zdecydowana większość z nas wierzy, iż zajmujemy pozycję w środku peletonu, czyli ok. 40 miejsca.
Pamiętajmy jednak, że centrum kapitałowe czy finansowe to nie tylko rynek, ale całe jego otoczenie (przyjazne i stabilne otoczenie prawne, w tym podatkowe, dostępność komunikacyjna, infrastruktura teleinformatyczna, kształtowany wizerunek, jakość życia, poziom bezpieczeństwa, dostępność wykwalifikowanych pracowników, ich mobilność etc.) oraz percepcja ludzi – poczynając od nas samych, a kończąc na tych z odległych zakątków świata. Wiele z tych rzeczy już mamy, inne ulegają poprawie. Ale wciąż daleko nam do miejsca, do którego aspirujemy.
Reklama
I o tym rozmawialiśmy. O zjednoczeniu sił. Bo mimo że każdy z nas musi mieć metodę na swoją własną przyszłość, to musimy też wspólnie znaleźć metodę dla całego rynku. By się nie tylko obronił, ale by rósł i wspomagał polską gospodarkę i gospodarkę całego regionu. Jesteśmy w tym regionie najwięksi, a to zobowiązuje. Ta metoda powinna być zapisana w strategii polskiego rynku kapitałowego. Tworzyć ją będzie Rada Rozwoju Rynku Finansowego przy ministrze finansów, a my będziemy aktywnym partnerem przy jej tworzeniu.
Warsaw Capital City nie powstanie bez silnej lokalnej gospodarki. A sensem funkcjonowania rynku kapitałowego jest przede wszystkim służba gospodarce. Wiele na temat tego, jak uczynić ją bardziej konkurencyjną, usłyszeliśmy w podsumowaniu raportu o stanie konkurencyjności polskiej gospodarki „Konkurencyjna Polska. Jak awansować w światowej lidze gospodarczej?”. Wniosek generalny to konieczność skoordynowania działań różnych instytucji, w tym polityków, przedsiębiorców i związków zawodowych nakierowanych na podnoszenie konkurencyjności gospodarki i rozwój cywilizacyjny naszego kraju. I otoczenie szczególną troską małych i średnich przedsiębiorców – tych, którzy kreują większość polskiego PKB i tworzą większość miejsc pracy. Strategia polskiego rynku kapitałowego powinna być zatem w pełni spójna ze strategią rozwoju polskiej gospodarki czy też Polski w ogóle.
Bo Polska to przecież nie tylko gospodarka. To przede wszystkim ludzie. I to nie tylko przedsiębiorcy. Dlatego ostatniego dnia CMS zajmowaliśmy się też wiedzą i edukacją. Również przez zabawę, jak „kapitalne bajki” dla tych, którzy za 20–30 lat będą dbali o nasz kraj. To inwestycja w przyszłość. Bo Polsce potrzeba nie tylko rozwiązywania bieżących problemów, ale myślenia i działania długoterminowego. Wtedy też marzenia o Warsaw Capital City mają rzeczywistą szansę na realizację.
ikona lupy />
Adam Maciejewski prezes Giełdy Papierów Wartościowych / Dziennik Gazeta Prawna