Dziś gotówkowo można rozliczać transakcje między przedsiębiorstwami do równowartości 15 tys. euro. Autorzy projektu chcą, żeby obniżyć ten limit do 1 tys. euro. Postulują też by w formie bezgotówkowej regulowane były należności o charakterze publicznoprawnym, żeby tylko w ten sposób można było płacić za towary luksusowej od określonej wartości, a także aby wprowadzić limit ograniczający możliwość rozliczeń gotówką między osobami fizycznymi.

Bankowcy chcą, żeby większa część transakcji w gospodarce odbywała się za pośrednictwem przelewów i kart płatniczych. Zwykłym obywatelom mają to ułatwić darmowe lub bardzo tanie rachunki podstawowe prowadzone nie tylko przez banki.

Przyjęty przez Radę ds. Systemu Płatniczego Program Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego na lata 2014–2020 zawiera wiele działań, których celem jest popularyzacja kart płatniczych, płatności mobilnych, przelewów i innych form transakcji bezgotówkowych. Dzięki temu udział gotówki w obrocie gospodarczym ma spaść, co przynieść ma wymierne korzyści dla firm, administracji publicznej i banku centralnego.

>>> Polecamy też artykuł o wykluczeniu finansowym wśród Polaków

Reklama

Spośród wielu działań wymienionych w programie na uwagę zasługuje m.in. obniżenie limitów dla transakcji gotówkowych między przedsiębiorstwami. – Zdecydowane obniżenie limitu np. do kwoty tysiąca euro z pewnością przyczyniłoby się do zwiększenia wolumenu transakcji bezgotówkowych, a w efekcie ograniczenia szarej strefy – czytamy w tekście PROB. Zaleca się również, by zarówno na konsumentów, jak i przedsiębiorców nałożyć obowiązek dokonywania płatności w formie bezgotówkowej w przypadku należności o charakterze publicznoprawnym.

Na razie nie wiadomo jednak, jakie są szanse na to, że te zalecenia staną się obowiązującym w Polsce prawem. Ministerstwo Finansów poinformowało nas, że obecnie trwają w tej sprawie konsultacje z Ministerstwem Gospodarki, które jest gospodarzem ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. To ona musiałaby zostać znowelizowana, aby limity uległy zmianie.

W wideo poniżej autor omawia pomysł NBP w rozmowie z Polsat News:

http://www.youtube.com/watch?v=jmN725-bFFM

Program sugeruje także konieczność wprowadzenia limitów dla transakcji dokonywanych między osobami fizycznymi oraz wprowadzenie, od określonego pułapu kwotowego, obowiązku dokonywania bezgotówkowo płatności za dobra i towary luksusowe. Podobna sugestia dotyczy zobowiązań z tytułu umów cywilnoprawnych, takich jak najem czy dzierżawa, z których przychody podlegają opodatkowaniu.

>>> Polski Standard Płatności wygra z Visą i MasterCardem? Przeczytaj więcej o walce instytucji finansowych o płatności mobilne w Polsce

W dokumencie znalazły się również działania mające upowszechnić usługi bankowe wśród konsumentów. Służyć temu ma m.in. wprowadzenie rachunku podstawowego. Ma to być powszechnie dostępny darmowy lub bardzo tani rachunek płatniczy, prowadzony przez bank lub inną instytucję finansową uprawnioną do oferowania tego typu usług. Autorzy PROB wzorowali się przy tym na projekcie Komisji Europejskiej, która wiosną ubiegłego roku ogłosiła zamiar przygotowania dyrektywy w tej sprawie.

Wśród działań mających na celu upowszechnienie usług bankowych PROB wymienia konieczność zwiększenia sieci bankomatów, szczególnie w mniejszych miejscowościach, gdzie tych urządzeń jest mało. Aby operatorom maszyn opłacało się je tam instalować, proponuje się wprowadzenie możliwości pobierania dodatkowych prowizji od wypłat gotówki z bankomatów – surcharge. To nie jest nowy pomysł, bo już w projekcie ustawy o usługach płatniczych, nad którym resort finansów pracował w ubiegłym roku, pomysł surcharge w bankomatach się pojawił. Wzbudził jednak sporo kontrowersji i ostatecznie ministerstwo zrezygnowało z jego forsowania, a ustawa została przyjęta bez spornych zapisów.

Program Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego 2014–2020 to już drugi dokument tego rodzaju przygotowany pod auspicjami Narodowego Banku Polskiego. Poprzedni, na lata 2011–2013, chociaż był kilkukrotnie wpisywany do programu obrad Rady Ministrów, nigdy nie doczekał się przyjęcia przez rząd. Obecnie przyjęty dokument nie ma charakteru rządowego. Poza tym wzbudza kontrowersje wśród członków Koalicji na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności, która przygotowała projekt programu. Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego ubolewa, że w ostatecznej wersji dokumentu nie znalazły się zapisy odnoszące się do konieczności dalszego obniżania prowizji od transakcji kartami. – Z tego względu FROB, jako reprezentant akceptantów, z zaskoczeniem i smutkiem przyjął brak uwzględnienia w dokumencie działań w zakresie opłat kartowych – mówi Robert Łaniewski, prezes tej organizacji, wyrażając nadzieję, że ten wątek dyskusji nie jest jeszcze zamknięty.

>>> Polecamy: Płatności bezgotówkowe: Polacy mają już w portfelach 20 mln kart zbliżeniowych