Pierwsza to opłata od składki, którą klienci funduszy płacą w momencie jej wpływu na konto. Dopiero po jej potrąceniu nasze pieniądze są przeliczane na jednostki rozrachunkowe, a później pomnażane przez zarządzających.

Tutaj zdecydowana większość OFE pobiera najwyższy dopuszczany przepisami poziom opłat – 1,75 proc. Wyjątkiem jest PKO BP Bankowy, gdzie opłata wynosi 1,70 proc. Od 1 sierpnia niższą opłatę od składki będzie też naliczać Aviva OFE – tam potrącane będzie 0,75 proc. wpływającej kwoty.

>>> Polecamy: Raport: Zaskakujące preferencje emerytalne Polaków

Jakie jest znaczenie opłaty dla wyników oszczędzania? Załóżmy, że na nasze konto emerytalne trafia rocznie 100 zł i że wypracowany zysk z tych pieniędzy to co roku 4 proc. Gdyby opłaty od składki nie było po 20 latach (czyli po wpłaceniu 24 tys. zł) będziemy mieć ponad 38 tys. zł, a przy maksymalnym poziomie opłaty jest to niecałe 34 tys. zł.

Reklama

Opłata od składki ma jednak charakter jednorazowy – każda trafiająca na konto złotówka jest obciążana tylko raz. Inaczej jest z opłatą od zarządzania. Tu jednak nie ma żadnej konkurencji między OFE – o wszystkim decyduje ustawa. Ale nie jest tak, że wszyscy płacą tyle samo. Przepisy uzależniają poziom opłat od całkowitych aktywów danego OFE. W najmniejszych – mających do 8 mld zł – jest to 0,045 proc. miesięcznie. Najwyższy przedział dotyczy OFE z aktywami przekraczającymi 45 mld zł. Tu opłata za zarządzanie byłaby stała i wynosiłaby 15,5 mln zł miesięcznie. „Wynosiłaby”, bo po transferze ponad połowy aktywów do ZUS z początku roku największy fundusz ma – ING – 36,7 mld zł aktywów. Towarzystwo zarządzające tym OFE jest na drugim miejscu w zestawieniu podmiotów, które procentowo pobierają od zarządzanych pieniędzy najmniej. Tam jest to 0,45 proc. w skali roku (na podstawie danych o aktywach na koniec czerwca). Najlepsza pod tym względem jest Aviva, gdzie opłata wynosi 0,41 proc. aktywów w skali roku. W ośmiu OFE, których aktywa nie przekraczają 8 mld zł, opłata za zarządzanie stanowi 0,54 proc. rocznie.

Na podstawie danych na temat liczby członków OFE w końcu czerwca policzyliśmy, ile wynosi opłata zarządzanie dla przeciętnego klienta poszczególnych funduszy. Najlepsze okazują się dwa spośród trójki najmniejszych OFE: Pocztylion i Warta, gdzie jest to 26 zł w skali roku. A trzy największe OFE na rynku są najdroższe: przeciętny klient ING płaci 53 zł, Avivy 52 zł, a PZU – 46 zł.

Dlaczego tak się dzieje? Decyduje wysokość przeciętnych aktywów na klienta. W dwóch największych funduszach jest to 12-13 tys. zł na osobę. W najmniejszych – niecałe 5 tys.

Jak opłata za zarządzanie wpływa na stan oszczędności emerytalnych? W naszym przykładzie opierającym się na 100-złotowych wpłatach nawet przy najmniejszym poziomie opłaty po dwudziestu latach na koncie mamy nieco ponad 32 tys. zł.

>>> Na dokonanie wyboru pozostał jeden dzień. Co wybrać - ZUS czy OFE?