Euro Disney – operator jednej z największych atrakcji turystycznych w Europie - zakomunikował w tym tygodniu, że odebrał pomoc finansową od spółki-matki, co wpłynęło na spadek wartości cen akcji firmy na paryskiej giełdzie nawet o 20 proc. - pisze Business Rewiew Europe.

Plan naprawczy obejmuje zastrzyk gotówki w wysokości 420 mln euro oraz konwersję 600 mln euro zadłużenia Euro Disney na akcje, co pozwoli zredukować ogólne zadłużenie firmy z poziomu 1,7 mld euro do wartości niewiele poniżej 1 mld. Strony liczą, że plan zwiększy ilość posiadanej gotówko o 250 mln.

Trudna kondycja finansowa firmy przekłada się na ograniczenie budżetu, co wpływa negatywnie na ilość odwiedzin – mówi Tom Wolber, prezes Euro Disney. - Disneyland w Paryżu jest najważniejszym kierunkiem turystycznym w Europie, ale trwające problemy gospodarcze w Europie i ciążące na nas zadłużenie, znacząco wpływają na spadek przychodów operacyjnych i płynność firmy - dodał w oświadczeniu Wolber.

Disneyland w Paryżu od czasu otwarcia jego bram w 1992 roku odwiedziło ponad 275 mln. osób, po przezwyciężeniu początkowych publicznych sprzeciwów o rzekomy wpływ parku rozrywki na zacieranie francuskich i amerykańskich tradycji.

Reklama

Disneyland w Paryżu wciąż przyciąga więcej odwiedzających niż Wieża Eiffela i Muzeum w Luwrze. Pomiędzy wrześniem 2013 i 2014 roku park odwiedziło 14 mln osób. To jednak spadek w porównaniu z poprzednim rokiem w granicach od 700 do 800 mln.