Oznacza to, że dzisiaj skończyły się dochody państwa francuskiego oceniane na 390 miliardów euro. Tym samym, aby dalej funkcjonować państwo musi zaciągnąć pożyczkę co oznacza przekroczenie obecnego zadłużenia na poziomie dwóch bilionów stu miliardów euro. Pod tym względem Francja ciągnie się w ogonie państw Unii Europejskiej, które nie są w stanie zahamować deficytu.

W połowie października stało się tak z Cyprem, a następnie z Portugalią, Bułgarią, Chorwacją i Hiszpanią. Jedynie cztery państwa europejskie nie muszą się uciekać do zaciągania pożyczek i tym samym nie pogłębiają zadłużenia skarbu państwa. Dotyczy to Niemiec, Estonii, Litwy i Danii. Sytuacja, zdaniem autorów raportu, nie jest jednak dramatycznie zła.

W 2009 państwa Unii przeciętnie wyczerpywały dochody na siedemdziesiąt dwa dni przed końcem roku, w tej chwili średnia jest lepsza - zmniejszyły czas niemal o połowę, do 37 dni.

>>> Czytaj też: Polacy coraz mniej biedni na tle innych krajów Unii Europejskiej

Reklama