Jak mówił sprawozdawca wyroku Piotr Tuleja, za zgodny z konstytucją Trybunał uznał tryb uchwalania ustawy, choć wskazał, że pierwsze czytanie nie odbyło się na posiedzeniu plenarnym Sejmu, zaś między pierwszym i drugim oraz między drugim a trzecim czytaniem był niewielki odstęp. Trybunał uznał, że w tej sprawie naruszono regulamin Sejmu, natomiast nie naruszono konstytucji w znaczący sposób.

Trybunał nie uznał też za niezgodny z konstytucją brak konsultacji w procesie ustawodawczym z Krajową Radą Sądownictwa. Wskazał, że KRS nie jest powołany do stania na straży niezależności Trybunału. Przyznał, że ustawa nakłada na ustawodawcę obowiązek konsultacji, ale konstytucja - już nie.

Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z ustawą zasadniczą uznał natomiast między innymi zapis o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa Trybunału. Wskazał, że na razie ani konstytucja ani ustawa o Trybunale nie przewidują kadencyjności. "Ustawodawca popadł sam ze sobą w sprzeczność" - ocenił sędzia Tuleja. Dodał, że na to, ile trwa urzędowanie prezesa i wiceprezesa, wskazują zarówno konstytucja, jak i prezydent. Sędzia Tuleja przyznał równocześnie, że samo wprowadzenie kadencyjności nie byłoby niezgodne z konstytucją. Natomiast niezgodne byłoby ingerowanie w długość sprawowania funkcji obecnych sędziów. Jeśli ustawodawca by się tego dopuścili, to sędziowie nie mieliby odpowiednich warunków, by pełnić funkcję orzeczniczą zgodnie ze swoim sumieniem.

Reklama

Trybunał zakwestionował też możliwość dwukrotnego powołania prezesa Trybunału i 30-dniowy termin na zaprzysiężenie sędziego. Zdaniem sędziego Tulei, taki termin jest za długi i za krótki równocześnie. Za długi, bo powinno to się stać niezwłocznie, a za krótki - bo jeśli są wątpliwości co do osoby sędziego, to 30 dni to za mało, by je rozstrzygnąć.

Trybunał uznał też za niezgodny z konstytucją przepis nowelizacji zezwalający na ponowny wybór sędziów, których kadencja wygasła 6. listopada. Według Trybunału, niekonstytucyjny jest również zapis, że złożenie ślubowania przed prezydentem rozpoczyna kadencję sędziego Trybunału.

>>> Czytaj też: Sytuacja w Polsce niepokoi KE. Bruksela jest gotowa do debaty