Zdaniem ekonomistów BP, których raport przywołuje portal Business Insider, niezależność naftowa nastąpi dopiero za 14 lat, ponieważ ropa jest surowcem wykorzystywanym nie tylko do celów energetycznych, ale także w przemyśle, np. do produkcji plastiku.

Według analityków, niezależność energetyczna USA będzie w dużej mierze pochodną zmian zachodzących dziś na globalnym rynku, większych inwestycji w odnawialne źródła energii i rosnącego znaczenia pozyskiwania ropy i gazu z łupków.

“Wielkim zwycięzcą tej szybkiej globalnej transformacji jest sektor energii odnawialnej” – twierdzą analitycy BP. Ich zdaniem, produkcja energii z tych źródeł wzrośnie do 2035 roku niemal 6-krotnie (ok. 9 proc. wzrostu rocznie), a udział OZE w całym rynku sięgnie 15 proc.

Jak zaznaczają autorzy raportu, tempo rozwoju branży energii odnawialnej między 2020 a 2035 rokiem będzie odpowiadać dynamice rozwoju rynku ropy naftowej między 1908 i 1923 rokiem. To właśnie w tym okresie miał miejsce naftowy boom w USA związany z rosnącym wydobyciem w rejonie Teksasu. Wtedy też odkryto bogate złoża ropy na Bliskim Wschodzie, a do masowej produkcji wszedł kultowy Model T Forda.

Reklama

>>> Czytaj też: Powrót do drogiej ropy? OPEC spodziewa się podwyżek