Dowódca sił lądowych USA w Europie gen. broni Ben Hodges podkreślił wielonarodowy wymiar rozegranego w środę rano epizodu. Most powstał dzięki pracy Niemców i Brytyjczyków, zabezpieczeniem miejsca zajęła się amerykańska policja wojskowa wspierana przez polską obronę terytorialną.

Pojazdy, które przeprawiły się na drugi brzeg należały do sił lądowych USA i Niemiec, a z powietrza wspierały je amerykańskie i polskie śmigłowce. "To udowadnia nam zdolność do współdziałania" – powiedział Hodges.

Również dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych i kierownik ćwiczenia Anakonda-16 gen. broni Marek Tomaszycki zaznaczył, że w przeprawie uczestniczyli wojskowi z sześciu państw, współpracujący ze sobą już od najniższych szczebli dowodzenia. "Efekt tego wszystkiego można dzisiaj zobaczyć. Zarówno przeprawa promowa, jak i następnie zbudowanie most, pokonanie przeszkody wodnej przez wojska było płynne, niezakłócone. Życzymy sobie, aby tak były wykonywane wszystkie rodzaje działań" – powiedział Tomaszycki.

Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Mirosław Różański przypomniał, że jednym z najważniejszych przedsięwzięć Anakondy-16 jest zapewnienie możliwości manewru wojskom, które przybyły do Polski oraz własnych. Jak dodał, most zbudowany w Chełmnie, jest przeznaczony nie tylko dla wojsk, które przejechały nim w środę, ale także żołnierzom, którzy będą wracali do baz po zakończeniu ćwiczenia.

Reklama

"To potwierdza, że zdolni jesteśmy do wspólnego planowania przedsięwzięć, ich realizowania w sposób niezwykle skuteczny. Kompatybilność na polu walki jest rzeczą niezwykle istotną. I tym przedsięwzięciem potwierdzamy, że polskie siły zbrojne są kompatybilne i mogą wykonywać wspólne zadania z naszymi partnerami z sojuszu" – powiedział Różański. Przypomniał, że podczas Anakondy polscy saperzy mają wybudować na Odrze przeprawę, po której przeprawią się wojska brytyjskie.

Pytany o rosyjskie reakcje na Anakondę-16 gen. Hodges podkreślił, że manewry są transparentne, w przeciwieństwie do nagłych ćwiczeń rosyjskich, zaproszono na nie prasę. "Bardzo życzyłbym sobie, żeby Rosjanie również zapraszali np. państwa na ćwiczenia, które prowadzą. Uważam, że przejrzystość jest bardzo ważna o ile nie najważniejsza" – powiedział generał.

We wtorek rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że trwające w Polsce ćwiczenia Anakonda-16 nie sprzyjają atmosferze zaufania. W jego ocenie w scenariuszu manewrów znajduje się wskazanie "na wiadomą stronę".

"Manewry, w których u podstaw scenariusza leży dość jednoznaczne wskazanie na wiadomą stronę, oczywiście nie sprzyjają atmosferze zaufania i bezpieczeństwa na kontynencie" - powiedział Pieskow.

We wtorek Hodges podkreślił, że scenariusz ćwiczenia jest defensywny i nie wymienia Rosji. Również gen. Tomaszycki zaznaczył, że ćwiczenie ma wybitnie obronny scenariusz, który nie zakłada, że przeciwnikiem jest jakiekolwiek istniejące państwo.

W środę pierwsze Strykery przeprawiły się przez Wisłę na promach. Następne pojazdy poruszały się już po moście, który powstał z połączenia promów. Łączna długość przeprawy to ponad 300 metrów. Powstała ona w miejscu, gdzie na co dzień szkoli się 3 batalion drogowo-mostowy z Chełmna.

Przeprawę wybudował międzynarodowy batalion inżynieryjny złożony z Niemców, Holendrów, Brytyjczyków i Amerykanów. Na drugi brzeg przeprawili się żołnierze amerykańskiego 2 Pułku Kawalerii, wspierani przez Bułgarów i Macedończyków. Prace z powietrza zabezpieczały amerykańskie śmigłowce AH-64 Apache oraz polskie śmigłowce W-3 i samoloty F-16, a na ziemi amerykańska policja wojskowa wspierana przez pluton polskiej obrony terytorialnej.

Scenariusz ćwiczenia zakłada, że po przeprawie w Chełmnie Strykery w trzech kolumnach przejadą do Torunia. Tam amerykańska piechota zmotoryzowana ma się połączyć z polskimi spadochroniarzami na moście drogowym im. gen. Elżbiety Zawackiej. Most ma zostać opanowany przez żołnierzy 16 batalionu powietrznodesantowego z Krakowa, którzy razem z Amerykanami i Brytyjczykami desantowali się we wtorek pod Toruniem.

Z powodu ćwiczeń most Zawackiej będzie wykluczony z ruchu od do godz. 13. Ciężarówki powyżej 12 ton będą kierowane na most autostradowy im. Armii Krajowej, samochodom osobowym zaleca się przejazd mostem im. Józefa Piłsudskiego.

Ćwiczenie Anakonda-16 rozpoczęło się we wtorek i potrwa do 17 czerwca. Są to największe manewry wojskowe w Polsce po 1989 r. Bierze w nich udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym ok. 12 tys. z Polski i ok. 13,9 tys. z USA. Oprócz Wojska Polskiego ćwiczą żołnierze z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich Sojuszu, wyposażeni w 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów. Organizatorem ćwiczenia jest Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)