Do 2022 roku co 10. podróż przez Poznań będzie się odbywała rowerem – takie są założenia projektu miejskiego programu rowerowego. W tym czasie stolica Wielkopolski wzbogaci się o kompletną sieć tras rowerowych; powstać ma nawet 150 km nowych tras.

Budowa infrastruktury rowerowej kosztować ma nawet 130 mln zł. Przygotowanych zostało kilka wariantów rozwoju sieci; w październiku ruszą konsultacje społeczne programu.

Rozwój i promocja komunikacji rowerowej ma przynieść i miastu i mieszkańcom oszczędności finansowe, będzie to też miało znaczący wpływ na stan środowiska naturalnego.

Planowana sieć tras rowerowych objąć ma wszystkie dzielnice miasta; rowerem będzie można przejechać przez cały Poznań: od granicy - do granicy, sprawnie poruszać się po wszystkich dzielnicach, dojechać do najważniejszych i najbardziej uczęszczanych miejsc, urzędów i instytucji.

Autorzy projektu szacują, że w wyniku realizacji programu rowerowego, w 2022 roku udział ruchu rowerowego w ruchu ogólnym wzrośnie z obecnych 4 do 10 proc. Według wyliczeń, przy wzroście ruchu rowerowego w mieście do 10 proc., w kieszeniach poznaniaków zostanie rocznie blisko 62,5 mln zł zaoszczędzonych na paliwie samochodowym.

Reklama

„Korzyści jest oczywiście więcej. To także ulga dla środowiska, bo mniej zanieczyszczeń, ulga dla kierowców, bo mniej samochodów na ulicach. To też mniejsze wydatki miasta związane m.in. z remontami dróg, co w jakimś stopniu zrekompensuje koszty związane z realizacją tego programu” – powiedział w środę na konferencji prasowej wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski.

Projekt powstał w trzech wariantach kosztowych, wynoszących od ponad 70 do blisko 130 mln zł. Wariant najdroższy zakłada budowanie nowych tras rowerowych bez potrzeby odbierania przestrzeni kierowcom samochodów.

Podstawą do opracowania projektu były m.in. dane o gęstości zaludnienia, prognozy demograficzne i analiza planów rozwoju transportu publicznego, a także obserwacje zachowań poznaniaków.

Obecnie w Poznaniu istnieje ok. 140 kilometrów dróg i pasów dla rowerów. Według twórców programu, podstawowym problemem jest w tej chwili brak spójności oraz ciągłości istniejącej sieci oraz niezgodność części rozwiązań ze standardami infrastruktury rowerowej. W efekcie rower wciąż nie jest w Poznaniu masowym środkiem transportu.

Według planów, część obecnej infrastruktury zostanie wykorzystana przy tworzeniu nowej siatki tras rowerowych.

Na początku października rozpoczną się konsultacje społeczne programu, będą one trwały niemal do końca miesiąca.

>>> Czytaj też: Lekcja dla Polski. Czesi, Słowacy i Węgrzy skończyli reprywatyzację 20 lat temu [TYLKO NA FORSAL]