W tym roku na prezenty Polacy wydadzą ponad dwa razy więcej niż na tradycyjną świąteczną wieczerzę - wynika z szacunków Open Finance. Wigilia dla 10-osobowej rodziny ma kosztować 1082 zł - to więcej niż przed rokiem.

Z szacunków Open Finance wynika, że na przeciętny upominek dla dziecka w tym roku Polacy wydadzą trochę ponad 115 zł, podczas gdy pojedynczy prezent dla osoby dorosłej - ok. 75 zł.

Dodano, że najpopularniejsze są rzeczy przydatne w domu i ogrodzie. W tej kategorii niekwestionowanym liderem są zestawy pościeli, szczególnie te ze świątecznymi motywami. Na kolejnym miejscu uplasowały się wszelkie farmaceutyki, elektryczne szczoteczki do zębów, ciśnieniomierze czy inhalatory. Te prezenty są popularniejsze niż skarpety i zestawy kosmetyków, które zajmują dopiero kolejne miejsca w rankingu.

Open Finance szacuje, że dzieci w tym roku pod choinką znajdą przede wszystkim zabawki. Na drugim miejscu uplasowały się podgrzewacze, bujaki, huśtawki czy krzesła do karmienia. Odzież, książki i obuwie pozostają relatywnie rzadkimi prezentami gwiazdkowymi dla najmłodszych.

Jeśli chodzi o wieczerzę wigilijną, to Open Finance założyło, że 12 tradycyjnych potraw przygotowujemy sami.

Reklama

"41 produktów potrzebnych do przygotowania tradycyjnej wieczerzy kosztowałoby przeciętnie 325 złotych. To bez wątpienia więcej niż przed rokiem. Powód to podwyżki cen, które po epizodzie deflacji, na dobre wróciły do sklepów spożywczych" - czytamy. Jak dodano, najmocniej w ostatnim czasie zdrożały jabłka, masło i jaja. Za te produkty w listopadzie br. trzeba było zapłacić od 45 do 52 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Wyraźnie droższe są też warzywa. Te podstawowe, których ceny bada GUS, są dziś do 20 proc. droższe.

Z badania wynika, że na wigilijny stół trafią: mają barszcz z uszkami, zupa grzybowa, karp, dwa rodzaje śledzia, kapusta z grochem, pierogi z kapustą i grzybami, kluski z makiem i miodem, sernik, piernik, makowiec i kompot z suszu.

Aneta Oksiuta

>>> Polecamy: Kupuj, bo polskie? Stodolak: Patriotyzm gospodarczy jest jak toksyczna miłość