W połowie 2016 r. ówczesny minister finansów Paweł Szałamacha zadeklarował, że chce ograniczyć lukę w VAT do ok. 15 proc. w ciągu trzech lat. Wszystko wskazuje na to, że jego cel udało się osiągnąć szybciej.
Paweł Cybulski, wiceminister finansów i wiceszef Krajowej Administracji Skarbowej, poinformował w odpowiedzi na interpelację poselską, że w ciągu ostatnich dwóch lat luka w VAT, czyli różnica między tym, co fiskus zbiera z podatków, a tym, co powinno wpływać do kasy państwa, gdyby wszyscy rzetelnie wywiązywali się z płacenia danin, spadła aż o 10 pkt proc.
Awansujemy z dołów unijnej tabeli
– Z analizy wynika, że w okresie 2007–2015 obserwowano wzrost luki podatkowej z tytułu VAT. Według wstępnych szacunków Ministerstwa Finansów od 2016 r. luka podatkowa ulega zauważalnemu ograniczeniu. W sposób istotny zmniejszyła się w 2017 r., choć wciąż stanowi ok. 14 proc. potencjalnych wpływów. W latach 2015–2016 wynosiła odpowiednio ok. 40 i 34 mld zł (23,9 proc. i 20 proc.) – czytamy w odpowiedzi wiceministra.
Istotne ograniczenie skali oszustw i wyłudzeń jest dla obecnej ekipy rządzącej priorytetem. Nabiera ono jeszcze dodatkowego znaczenia, bo PiS chce rozliczyć w komisji śledczej kierownictwo MF poprzedniej ekipy za tolerowanie narastających nieprawidłowości w VAT i akcyzie. Faktem jest, że od wybuchu kryzysu w 2008 r. Polska znalazła się w niechlubnym gronie krajów, które miały największy problem ze zbieraniem należnych podatków.
Z danych Komisji Europejskiej wynika, że luka w VAT w Polsce wzrosła z niespełna 9 proc. w 2007 r. do niemal 27 proc. w szczytowym momencie w 2012 r. Od tamtej pory zaczęła się nieznacznie obniżać, ale o sukcesie możemy mówić dopiero w ubiegłym roku. Jeśli wyliczenia resortu finansów się potwierdzą, to mielibyśmy do czynienia z bezprecedensową poprawą ściągalności podatków także w skali Unii.
Do tej pory za prymusów w ograniczaniu luki w VAT uchodzili Estończycy, którym udało się ją zmniejszyć między 2013 a 2015 r. o 9 pkt proc. Eksperci z think tanku CASE, którzy na zlecenie KE obliczają lukę dla Polski, wskazują, że estoński sukces to w dużej mierze zasługa wdrożenia rozwiązań informatycznych, m.in. centralnego rejestru faktur.
CASE potwierdza wyliczenia MF
Analitycy CASE w październiku ubiegłego roku pokusili się o prognozę tego, co stanie się z luką w najważniejszym dla budżetu państwa podatku. Przewidywali wówczas, że spadnie ona do 17 proc. w 2017 r., a w 2018 r. poniżej 13 proc., czyli do poziomu notowanego w ostatnich latach w krajach takich jak Francja, Niemcy i Wielka Brytania. Swoją prognozę uzależnili od tego, czy fiskus zbierze z VAT za ubiegły rok 150 mld zł, a w tym roku wykona zapisane w ustawie 166 mld zł. Wiadomo już, że w 2017 r. wpływy z podatku od towarów i usług wyniosły rekordowe 156,8 mld zł, czyli były wyższe niż założenia CASE.
Grzegorz Poniatowski, dyrektor naukowy do spraw polityki fiskalnej w CASE, mówi dziś, że wyliczenia ministerstwa są dokładne.
– Przeanalizowałem lata 2016 i 2017, choć bez użycia dokładnych danych, które uzyskujemy z Komisji Europejskiej. Ale na podstawie tych wstępnych szacunków mój wynik to spadek luki do 13,9 proc. potencjalnych wpływów w 2017 r. Większą rozbieżność mam w danych za 2016 r., moje szacunki wskazują na 22-proc. lukę. Ale może to wynikać z operacji na zwrotach VAT, jakie MF przeprowadziło pod koniec tamtego roku, więc trudno o dokładną weryfikację – mówi DGP.
Boom, „uszczelki” i luka spada
Ostatni raz luka w VAT równie mocno obniżyła się w latach 2004–2007 – o przeszło 12 pkt proc. Temu spadkowi, podobnie jak obecnie, też towarzyszył boom gospodarczy. Ale według Grzegorza Poniatowskiego nie należy tłumaczyć wszystkiego tylko dobrą koniunkturą. – Wzrost wpływów z VAT był zdecydowanie szybszy od zwiększenia się bazy podatkowej. Co oznacza, że nastąpiła znaczna poprawa ściągalności – mówi i dodaje, że dużą część stanowił też przemyt, który w 2015 r. odpowiadał za 6 proc. luki .
Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego, a wcześniej ekspert firmy doradczej PwC zajmujący się w niej m.in. szacowaniem luki w VAT, także uważa, że wynik podawany przez MF za 2017 r. – choć wstępny – wygląda wiarygodnie i jest skutkiem „uszczelek”, jakie zastosowało Ministerstwo Finansów w ciągu ostatnich dwóch lat w systemie podatkowym – wprowadzenie pakietu paliwowego i rozszerzanie zakresu jednolitego pliku kontrolnego (JPK). To pierwsze było adresowane do konkretnej branży i miało zapobiec jednemu typowi przestępczości: wwożeniu na terytorium Polski paliwa z pominięciem akcyzy i VAT. Pakiet bardzo szybko ograniczył ten proceder, co było widoczne w wynikach legalnie działających firm (którym wzrosła sprzedaż).
JPK dał za to fiskusowi do ręki oręż w postaci danych do analizy, dzięki której znacznie szybciej jest w stanie wyłapywać nieprawidłowości w rozliczeniach VAT.
Przestępcom jest wszystko jedno
Mateusz Walewski uważa, że zagęszczenie sita nie tylko pomaga wychwytywać nadużycia, ale ma silny efekt psychologiczny.
– Przestępcom jest wszystko jedno, gdzie wyłudzają VAT. Gdy uznali, że w Polsce jest to trudne, to przenieśli się gdzie indziej. To często międzynarodowe gangi. Pomaga też nagłaśnianie spraw, jakie prowadzi Krajowa Administracja Skarbowa – mówi Walewski. Choć uważa, że teraz fiskusowi będzie trudniej utrzymać tak duże tempo zmniejszania luki w tym roku. Jak mówi ekonomista BGK, fiskusa czeka teraz praca organiczna z wykorzystaniem dostępnych już narzędzi. To wynika ze struktury luki w VAT. Według wyliczeń CASE wyłudzenia podatku generowały około jednej piątej luki. Dużo więcej – około połowy – wynikało z unikania płacenia VAT – czyli przez obrót nierejestrowany albo rejestrowany częściowo – i zawyżania zwrotów. Na przykład dzięki zakupowi samochodu albo sprzętu komputerowego na firmę, który potem był wykorzystywany do celów prywatnych. ⒸⓅ
>>> Polecamy: Wskaźnik dzietności rośnie, ale pokolenia nie zastąpimy
Paweł(2018-04-11 08:20) Zgłoś naruszenie 41840
Brawo PiS!
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzpolak(2018-04-11 16:37) Zgłoś naruszenie 120
to nie zasluga pis tylko koniunktury swiatoej, kapital plynie na rynki EM
u(2018-04-11 16:36) Zgłoś naruszenie 313
oddajcie zwrot vatu, firmy przez was poplajtuja
janek wisieneczka(2018-04-11 12:24) Zgłoś naruszenie 27111
Za PO PSL SLD podatki rosly. Wplywy z podatkow spadaly. Czyli czesani byli biedni, a bogaci walili w bambucho i nie placili bo wiedzieli jak zakombinowac i mignac sie od podatkow. Za PiS podatki takie same i kwota wolna od podatku wyzsza, a w plywy z podatkow o dziesiatki miliardow zlotych wieksze co oznacza ze PiS wprowadza sprawiedliwosc podatkowa.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedztadek(2018-04-11 19:17) Zgłoś naruszenie 20
@janek "Za PiS podatki takie same i kwota wolna od podatku wyzsza" Nie zgodzę się. Kwota wolna od podatku w wielu przypadkach spadła do zera, a więc podatki są wyższe. Nie wspomnę o innych podatkach (bankowe itp).
tom(2018-04-11 13:17) Zgłoś naruszenie 63
ZUS na pensje sie nie zmienil prawie 50%, a Morawiecki (przemalowany PO-owiec) z przedsiebiorczoscia Polakow nie ma nic wspolnego. 25 lat pracy zamiast 15 lat na emerytury mundurowe wprowadzil PO (czy mam ich wychwalac za to?). Bez przesady KLOS. Kwota wolna od podatku jest wciaz zbyt mala (powinna wynosic 50%x4.000(srednia krajowa prywatna)x12 m-cy=24.000zl i Morawiecki powiedzial ze poslom sie nalezy -wyzsza. Nagrody dostali po 60.000 -pytam czy to jest dobra zmiana??? dla kogo. Chetnie wrocilbym z tych Niemiec, ale opodatkowanie pracy jest prawie tej samej wysokosci. Jedyne dobro to zabrali SB-eckie emerytury
FckPis(2018-04-11 13:09) Zgłoś naruszenie 36
A co myślisz że PiS stworzył jpk od wygranych wyborów. Gdyby nie rozpoczęte prace i wprowadzenia jpk to luka nadal była by duża i żadne kary by tego nie zmieniły.
Analityk(2018-04-11 08:47) Zgłoś naruszenie 1718
Czytając ten artykuł i dane.....w porównaniu z tym co mówił przed wyborami pan minister "finansów" Rostowski....że się nie da...że nie ma opcji na zwiększenie wpływów do budżetu z tyt. ściągalności VAT (uszczelnienie systemu)....i ten Pan od "finansów"....podobno wykłada na brytyjskich uczelniach.....to mam nadzieję (dla studentów tych uczelni)...że wykłada ale ... np. kawę do automatów, papier toaletowy w WC itp.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzGolem(2018-04-11 11:49) Zgłoś naruszenie 83
W jaki sposób Po "zaczęła likwidować lukę"? Ale tak konkretnie. Podaruję już to, że miałaby się zajmować tym do czego sama doprowadziła. Na tą chwilę to wygląda tak: PiS sprząta po bajzlu jaki m.in. w vacie zostawiła PO. Ale cóż się spodziewać po PO - "płynącej w głównym nurcie EU" partii grandziarzy, geszefciarzy, nierobów, byle jakich politykierów i pechowców.
panparagraff(2018-04-11 10:30) Zgłoś naruszenie 966
Lukę zaczęła likwidować platforma, PiS kontynuuje to i osiąga sukcesy.
feder(2018-04-11 09:15) Zgłoś naruszenie 1303
Pamiętam, jak w 2012 na polecenie Rostowskiego Urząd Skarbowu dowalił mi mandat za opóźnienie w złożeniu deklaracji VAT (podatek wpłynął terminowo), tylko dlatego, że łatał dziurę budżetową (takie polecenia dostały wszystkie urzady). Wpisał nawet dochody z fotoradarów do projektu budżetu..... a w tym czasie mafie kradły miliardy ...
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzI nic(2018-04-11 11:50) Zgłoś naruszenie 80
Lukę w Vat za PO (przytulenie nienależnych pieniędzy przez osoby nieuprawnione) oszacowali po raz pierwszy bodajże pracownicy PwC. Swoje odrobił tez NIK.
kibic(2018-04-11 10:37) Zgłoś naruszenie 319
Wymień te mafie i policz te miliardy. Tylko tak naprawdę policz a nie pitol pijarowsko.
abb inzynier(2018-04-11 13:18) Zgłoś naruszenie 363
Cały ten wzrost zaufania do Msciwego Ryzego to pic za pieniążki mafii vatowskich żeby postawić swojego figuranta pod żyrandol. Jak Polacy znowu dadzą sie nabrać to tytuł frajerów roku idzie do nas. A pieniądze z powrotem do ich kieszeni
Odpowiedzderwan(2018-04-11 08:41) Zgłoś naruszenie 345
do "Wiesław Tomasz" - przestaniemy się zadłużać jak uszczuplimy służbę cywilną w Polsce, redukcja 50% etatów, odbiurokratyzowanie urzędów i uproszczenie procedór.
Odpowiedzzeflik(2018-04-11 10:28) Zgłoś naruszenie 283
Proponuję uszczelnić vat od aut jeszcze bardziej. Wszystkie auta firmowe np. na niebieskich blachach a wszelkiej administracji publicznej i spółek SP na zielonych. Każdy obywatel będzie widział kto czym jeździ i za czyje. U mnie aua firmowe stoja pod firmą po pracy. Pamietacie za prl jak było? Auta słuzbowe miały na końcu rejestracji literę zamiast cyfry i wszystko było jasne - nie żebym komunę gloryfikował - wskazuje metody jedynie.
Pokaż odpowiedzi (3)Odpowiedztomaszk-poz(2018-04-11 23:41) Zgłoś naruszenie 20
No tak, pracownik wraca późno z delegacji, zamiast po drodze zajechać do domu i rano w miarę wypoczęty pojechać służbowym do pracy to będzie w nocy dymał przez całe miasto a później wracał - no właśnie - czym? Może taksówką na swój koszt? Pomyślałeś? Tak państwo bolą służbowe, a nie bolą przekręty, niegospodarność, wyrzucanie pieniędzy typu portal internetowy dla bezdomnych.
Misiek(2018-04-11 21:31) Zgłoś naruszenie 00
Tak samo w Norwegii. Zielone tablice to auto na firmę i nikt nim nie jeździ poza godzinami pracy
alex(2018-04-11 10:41) Zgłoś naruszenie 30
Teraz każdy pan Zenek z warzywniaka ma auto firmowe.
Zygmunt(2018-04-11 13:08) Zgłoś naruszenie 211
Wszystko fajnie, że zasypuje się dziura budżetowa, ale zadajcie sobie pytanie, czy naszym celem jako społeczeństwa jest rozepchany budżet, czy bogacenie się obywateli... Jeśli to drugie, to kluczem jest państwo minimum, niskie podatki i stabilne prawo...
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzdds(2018-04-11 13:56) Zgłoś naruszenie 09
bredzisz
Pełowiec(2018-04-11 13:22) Zgłoś naruszenie 201
Tusku wróć!Naszych biją!
OdpowiedzWiesław Tomasz(2018-04-11 08:05) Zgłoś naruszenie 1870
A kiedy przestaniemy się zadłużać w zagranicznych bankach?
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzBlondi(2018-04-11 13:26) Zgłoś naruszenie 50
A ja się pytam po co np.w Gdansku:urząd gminy,urząd miasta,urzad powiatowy,powiatowy urzad pracy,wojewódzki urzad pracy,urzad wojewódzki,marszałkowski urząd etc,etc..
WU(2018-04-11 14:17) Zgłoś naruszenie 136
W języku kaszubskim tusk znaczy pies.
Odpowiedztom(2018-04-11 11:11) Zgłoś naruszenie 112
Po prostu trza wprowadzic podatek przychodowy lub obrotwoy 1,5 do 2% i wtedy spolki zaczna placic wiecej niz obecne 0,5% i moga sobie ten VAT odliczac do bolu. Przekrety robia spolki exportujace ale jak zaplaca 1,5-2% nie bedzie im sie ta karuzela oplacala.
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzpodatnik(2018-04-11 12:58) Zgłoś naruszenie 11
o to to to to - obrotowy w wysokości max 2% i żadnego innego podatku. Kasy będzie na wszystko. Do tego pożegnać się tak z przynajmniej 80% nierobami z tzw. budżetówki i mamy raj, nie tylko fiskalny.
umm(2018-04-11 13:32) Zgłoś naruszenie 103
herr tusk nie lubi tego
Odpowiedzdave(2018-04-11 12:08) Zgłoś naruszenie 10105
Czytam: "Przeanalizowałem lata 2016 i 2017, choć bez użycia dokładnych danych, które uzyskujemy z Komisji Europejskiej. Ale na podstawie tych wstępnych szacunków mój wynik to spadek luki do 13,9 proc. potencjalnych wpływów w 2017 r. Większą rozbieżność mam w danych za 2016 r., moje szacunki wskazują na 22-proc. lukę. Ale może to wynikać z operacji na zwrotach VAT, jakie MF przeprowadziło pod koniec tamtego roku, więc trudno o dokładną weryfikację..." I to jest istota prblemu - tak sie liczy i tak sie księguje jakie jest zamówienie polityczne PiS...
OdpowiedzMichał.Wielki(2018-04-11 18:36) Zgłoś naruszenie 90
@ weres - akurat za upadek optimusa i jtt odpowiadają urzędnicy, którzy do tego doprowadzili - zakładam, że przy jakimś udziale światowych gigantów IT - zachodnie koncerny sprzedawały w Polsce produkty bez VAT - Polskie z VAT - jak Polskie firmy chciały to obejść "nasi" urzędnicy doprowadzili do upadku tych firm.... mieszasz pojęcia, ale trzeba ci przyznać, że robisz to sprytnie....
Odpowiedzwsx(2018-04-11 13:07) Zgłoś naruszenie 945
Pisowce mniej kradną? Jak sobie premie wypłacają to już nie muszą.
Odpowiedzweres(2018-04-11 09:27) Zgłoś naruszenie 855
W 2015 dochody z VAT wyniosly 123 miliardy, a PKB wyniósł 1.79 bln, czyli dochody vat stanowiły 6.87% PKB. W 2016 roku dochody z VAT wyniosły 126.5 miliarda, a PKB 1.85 bln, czyli dochody VAT stanowiły 6.84% PKB. Czyli w porównaniu do PKB dochody z VAT SPADŁY w czasie rządów PIS, a całe to uszczelnienie w 2016 roku to nic innego jak pisowska propaganda.
Pokaż odpowiedzi (9)Odpowiedzkibic(2018-04-11 14:18) Zgłoś naruszenie 15
otto, nie pitol bo aż mnie mdli? jak masz coś o kantach to to napisz i przedstaw dowody! Inaczej piszesz jak zwykle na okrągło i nic z tego nie wynika. Co do 500+ to taki snafca jak ty powinien wiedzieć skąd była na to kasa. To był dwa razy zysk z NBP i opłaty roczne od sprzedaży częstotliwości. Tyle że teraz już zysku z NBP nie będzie( a był olbrzymi) to i popatrzymy jak to starcza. Bo i na dokładkę trzeba znaleźć dodatkowo 10 mld pln na wcześniejsze emerytury... Niech u ciebie się pojawi chociaż odrobina refleksji.
weres(2018-04-11 13:08) Zgłoś naruszenie 62
@ Otto @ Icek Szmul Informacje o które prosisz są bardzo proste do znalezienia. Otóż PKB wzrosło w okresie 2008-2015 z 1.27 mld do 1.79 mld czyli o 40% za to dochody z vat wzrosły z 101 mld do 123 mld (licząc metodą kasową) lub do 125 mld licząc metodą europejską. Tak, więc mamy wzrost dochodów z vat o 22-24%. Ktoś może powiedzieć, że świadczy to o 16-18 miliardów złotych. Nie jest to prawda i wynika z braku zrozumienia tego jak się oblicza PKB. Otóż obliczając pkb liczy się różnicę między eksportem a importem. Eksport nie jest opodatkowany podatkiem vat w związku z czym wzrost eksportu nie przekłada się na wzrost wpływów z vat, za to wzrost importu powoduje zwiększone wpływy z vat. Otóż w 2008 importowaliśmy produkty o wartości o 16 mld euro większej niż produkty eksportowane, a w 2015 eksportowaliśmy produkty o wartości około 4 mld euro większej niż importowane. Daje to 20 mld euro różnicy, przy średniej stawce podatku vat na poziomie 15% daje to 3 mld euro różnicy czyli ponad 12 mld złotych. Tak, więc wzrost luki podatkowej można szacować na poziomie 4-6 miliardów złotych, a nie 40 miliardów. I warto pamiętać, że luka w vat o 4-6 mld złotych większa nie oznacza spadku dochodów o 4-6 mld!!! Rząd PO zniósł sankcję 30% za niepłacenie vatu, sankcji tej nie płacili kryminaliści, którzy wyprali forsę tylko uczciwi przedsiębiorcy, którzy pomylili się w rozliczeniach vat. WArto pamiętać, że błąd w VAT doprowadził do bankructwa Romana Kluskę bronionego przez pis. Gdybyśmy w 2015 mieli 40 mld z vat, tzn, że dochody z vat przekroczyłyby 9,1%. Licząc w 2018 9,1% PKB to będzie 192 miliardy złotych, a rząd pisu zaplanował 166 miliardów. Skoro więc zarzucają PO że zebrali o 40 mld za mało to powinni sobie zarzucić, że planuje zebrać o 26 miliardów za mało. Ktoś jednak powie, że przecież to i tak poprawa o 14 miliardów. Tak to jest poprawa o 14 miliardów złotych, tylko że warto pamiętać o 4 sprawach JPK opracowanym przez Platformę, o pakiecie paliwowym opracowanym przez Radę Podatkową przy Po-owskim ministrze Szczurku, deficycie handlowym powodującym wzrost vat o kilka miliardów, oraz niejasnej sprawie ze zwrotami vat (sytuacja wygląda tak, że małym przedsiębiorcą oddają szybciej za to dużym wolniej i przez to jednocześnie chwalą się szybszymi zwrotami [bo małych jest więcej niż dużych] i większymi dochodami z vat [bo pieniądze dużych leżą na rachunkach ministerstwa].
tom(2018-04-11 12:36) Zgłoś naruszenie 12
pytanie do Jacek """choćby z uwagi na fakt iż produkcja idąca na export wpływa na PKB ale nie jest opodatkowana VAT."""-,,,,czy to jest wlasnie ten zwrot VAT-u przy eksporcie. Czy to nie jest ta KARUZELL VAT-owska?
piotr(2018-04-11 11:12) Zgłoś naruszenie 20
w 2017 pkb to 2 bln pln wpływy z vat to 156 mld czyli 7,8% PKB
Otto(2018-04-11 11:11) Zgłoś naruszenie 60
O i kibic się pojawił. Jak więc wyjaśnisz kibicu to, że skoro za PO byliśmy wyspą zieloną (z symbolicznym ale jednak wzrostem PKB), to z wpływami z VAT było jakoś dziwnie (malały albo luka się zwiększała)? No chyba, że jednak nie byliśmy zieloną wyspą i to też był kant (przecież wg ciebie MF żle szacuje - no to może wtedy także źle szacował). Bardzo to tajemnicza sprawa. Zwłaszcza, jak się teraz słyszy ile to pomysłów miała tamta ekipa na zaradzenie tej sytuacji. No i dlaczegonie zdażyli się z tym uporać - przecież załamanie wpływów z VAT trwało praktycznie od 2008 r. Prawie prawie dekadę myśleli niczego w praktyce nie wdrażając, dług tylko zwiększając nominalnie i względem PKB? To ja podziękuję za takich myślicieli, bo to wygląda na działanie celowe. Co ma 500+ do luki vatowskiej, poza tym, że od 2015 r. dzięki zabraniu się w końcu za nią (ale na szczęście już nie przez PO) starcza i na to? Sprawa działań dot. luki vatowskiej dobrze pokazuje różnice między nieporadnym i leniwym oraz "kanciatym" (od robienia kantów) rządem PO-PSL i może nadpobudliwym ale jednak starającym się rządem obecnym.
kibic(2018-04-11 10:45) Zgłoś naruszenie 114
Icek Szul, pomysły były PO a to że pis je wprowadza to jest prawda. Prawdą jest też i to, że vat w czasach koniunktury musi rosnąć, tym bardziej że co poniektórzy dostają 500+ które o dziwo jest naszych podatków! Nikt z was pisolubów nie zdefiniuje pojęcia szarej strefy oraz nie jest w stanie określić dokładnych kwot z uszczelniania. A te z MF są tylko pobożnymi życzeniami. I na koniec, w czasach PO na świecie rządził kryzys, teraz jest światowa koniunktura, która o zgrozo dla ciebie, nie jest dziełem pis! I porównywanie działań gospodarczych z kryzysu do działań gospodarczych w koniunkturze jest kompletną bzdurą i pokazuje jakimi jesteście analfabetami ekonomicznymi.
Jacek(2018-04-11 10:01) Zgłoś naruszenie 100
A co ma piernik do wiatraka? uważasz że procent udziału VAT winien wzrastać - wystarczy podnieś ten podatek. Takie porównanie nic nie wnosi, choćby z uwagi na fakt iż produkcja idąca na export wpływa na PKB ale nie jest opodatkowana VAT.
Racjonalnie(2018-04-11 09:57) Zgłoś naruszenie 100
W 2017 wplywy z VAT to 156,8 mld pln. W stosunku do 2016 (126,5 mld) to wzrost o 24,6%. To chyba sporo.
Icek Szmul(2018-04-11 09:54) Zgłoś naruszenie 110
Podobny jesteś Weres do posłanki Leszczyny z PO (tej, której psiapsiółka wygrała w loterii vatowskiej autko), która aktualnie wręcz oskarża PiS, że nie zredykował luki (czyli jednak problem był za PO) do zera w pierwszym roku rządów. Musisz też trochę uzgodnić przekaz, bo platformersi twierdzą, że PiS "tylko" zastosował pomysły antylukowe, które oni przygotowali, ale jakoś tak czasu im już (mimo prawie dekady rządów) nie starczyło na wdrożenie. I jeszcze proste pytanie: więcej jest kasy z VAT z budżecie od 2016 r. w porównajiu do lat 2007-2015, czy mniej? No i rosła nam luka vatowska od 2007 do 2015 r. czy nie rosła - możesz to rozważyć i nominalnie i względem PKB.
?(2018-04-11 20:09) Zgłoś naruszenie 63
Hej lemingi...a co na to powszechnie znana z "prawdomówności" tvn?
Odpowiedzdanglan(2018-04-11 18:40) Zgłoś naruszenie 63
Widać wyraźnie na tych słupka... Kiedy kto rządził...platforma z pseudoselem zwyczajnie nas OKRADAŁA!!!
Odpowiedzweres(2018-04-11 13:09) Zgłoś naruszenie 325
Otóż PKB wzrosło w okresie 2008-2015 z 1.27 bln do 1.79 bln czyli o 40% za to dochody z vat wzrosły z 101 mld do 123 mld (licząc metodą kasową) lub do 125 mld licząc metodą europejską. Tak, więc mamy wzrost dochodów z vat o 22-24%. Ktoś może powiedzieć, że świadczy to o luce w vat na poziomiee 16-18 miliardów złotych. Nie jest to prawda i wynika z braku zrozumienia tego jak się oblicza PKB. Otóż obliczając pkb liczy się różnicę między eksportem a importem. Eksport nie jest opodatkowany podatkiem vat w związku z czym wzrost eksportu nie przekłada się na wzrost wpływów z vat, za to wzrost importu powoduje zwiększone wpływy z vat. Otóż w 2008 importowaliśmy produkty o wartości o 16 mld euro większej niż produkty eksportowane, a w 2015 eksportowaliśmy produkty o wartości około 4 mld euro większej niż importowane. Daje to 20 mld euro różnicy, przy średniej stawce podatku vat na poziomie 15% daje to 3 mld euro różnicy czyli ponad 12 mld złotych. Tak, więc wzrost luki podatkowej można szacować na poziomie 4-6 miliardów złotych, a nie 40 miliardów. I warto pamiętać, że luka w vat o 4-6 mld złotych większa nie oznacza spadku dochodów o 4-6 mld!!! Rząd PO zniósł sankcję 30% za niepłacenie vatu, sankcji tej nie płacili kryminaliści, którzy wyprali forsę tylko uczciwi przedsiębiorcy, którzy pomylili się w rozliczeniach vat. WArto pamiętać, że błąd w VAT doprowadził do bankructwa Romana Kluskę bronionego przez pis. Gdybyśmy w 2015 mieli 40 mld z vat, tzn, że dochody z vat przekroczyłyby 9,1%PKB. Licząc w 2018 9,1% PKB to będzie 192 miliardy złotych, a rząd pisu zaplanował 166 miliardów. Skoro więc zarzucają PO że zebrali o 40 mld za mało to powinni sobie zarzucić, że planuje zebrać o 26 miliardów za mało. Ktoś jednak powie, że przecież to i tak poprawa o 14 miliardów. Tak to jest poprawa o 14 miliardów złotych, tylko że warto pamiętać o 4 sprawach JPK opracowanym przez Platformę, o pakiecie paliwowym opracowanym przez Radę Podatkową przy Po-owskim ministrze Szczurku, deficycie handlowym powodującym wzrost vat o kilka miliardów, oraz niejasnej sprawie ze zwrotami vat (sytuacja wygląda tak, że małym przedsiębiorcą oddają szybciej za to dużym wolniej i przez to jednocześnie chwalą się szybszymi zwrotami [bo małych jest więcej niż dużych] i większymi dochodami z vat [bo pieniądze dużych leżą na rachunkach ministerstwa].
Odpowiedz