Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział w poniedziałek, że niepodzielność Iraku zyskuje na znaczeniu. Jego zdaniem nie należy przeprowadzać planowanego referendum w sprawie niepodległości irackiego Kurdystanu, bo zaszkodzi to przyszłości Iraku.

Erdogan przemawiał na 22. Światowym Kongresie Naftowym w Stambule.

Władze kurdyjskiej autonomicznej części Iraku zapowiedziały przeprowadzenie 25 września referendum niepodległościowego. Szef regionalnego rządu Kurdystanu Masud Barzani oświadczył w zeszłym tygodniu agencji Reutera, że nie ma odwrotu od starań o niepodległe państwo kurdyjskie.

Erdogan zaznaczył w poniedziałek, że "waga integralności terytorialnej Iraku wzrasta z każdym dniem" i podkreślił, że władze irackiego Kurdystanu "powinny powstrzymać się od jednostronnych kroków, takich jak referendum niepodległościowe".

Prezydent Turcji wyraził również zadowolenie z wiadomości, że walka z Państwem Islamskim (IS) w Mosulu, na północy Iraku, dobiega końca. Dodał, że bogate niegdyś miasto leży w gruzach. W niedzielę premier Iraku Hajder al-Abadi ogłosił zwycięstwo nad siłami IS w Mosulu i wyzwolenie miasta, z którego dżihadyści utworzyli swą stolicę w Iraku i gdzie w 2014 roku proklamowały samozwańczy kalifat.

Reklama

Od 1991 roku iracki Kurdystan, składający się z trzech prowincji i liczący ok. 4,6 mln mieszkańców, cieszy się autonomią; jego siły zbrojne są zaangażowane w walkę z dżihadystami z IS. W przeszłości kurdyjskim aspiracjom niepodległościowym sprzeciwiały się mocarstwa regionalne, zwłaszcza graniczące z Irakiem państwa z licznymi mniejszościami kurdyjskimi.