Ministrami, którzy mają zostać postawieni w stan oskarżenia, są: były minister edukacji Mohammad al-Tamimi, były minister budownictwa mieszkaniowego i ogólnego Mohammad al-Darradżi oraz były minister przemysłu i zasobów mineralnych Ahmed Karbuli.

Media irackie podkreślają, że decyzja premiera Hajdara Dżawada al-Abadiego ma związek z protestami trwającymi od kilku tygodni w południowych prowincjach Iraku oraz w Bagdadzie. Żądania demonstrantów dotyczą m.in. ukarania winnych korupcji i złego zarządzania.

Również najważniejszy szyicki autorytet w Iraku ajatollah Al Sistani kilkakrotnie podkreślał, że konieczne jest odsunięcie od władzy wszystkich skorumpowanych polityków. Podobne żądania formułował też wpływowy duchowny Muktada as-Sadr, którego blok wyborczy Sairun wygrał 12 maja wybory parlamentarne.

Premier Abadi od początku protestów starał się uspokoić sytuację, składając deklaracje spełnienia części żądań demonstrantów. 29 lipca Abadi zdymisjonował ministra ds. elektryczności Kasima Muhammada al-Fahdawiego. Problemy z dostawami prądu elektrycznego są jednym z głównych powodów protestów.

Reklama

Abadi wciąż jest jednym z faworytów do objęcia funkcji premiera w nowym rządzie, który stworzony zostanie po ukonstytuowaniu się nowego parlamentu. Potrzebne mu jest jednak poparcie m.in. ze strony Muktady as-Sadra, który wspiera protesty.

Witold Repetowicz (PAP)