Podczas wspólnej konferencji prezydenci Finlandii i Rosji, Sauli Niinisto i Władimir Putin, wysłali ukryte polityczne wiadomości: Niinisto, że Finlandia należy do Zachodu, Putin zaś, że Finlandia powinna działać niezależnie w UE – podkreślają fińskie media.

Czwartkowe spotkanie przywódców komentują media i politycy. Zdaniem byłego ambasadora Finlandii w Moskwie Hannu Himanena Putin wbił klin między Finlandię a Unię Europejską.

„Uważamy za ważne, że Finlandia próbuje rozwinąć swoją niezależną politykę zagraniczną” - powiedział rosyjski prezydent, podkreślając znaczący wzrost wymiany handlowej między Finlandią a Rosją w ostatnich miesiącach oraz wspólne przedsięwzięcia obu krajów przy budowie elektrowni atomowych i wiatrowych.

Z kolei omawiając trwające w tym tygodniu wspólne manewry wojskowe Rosji i Chin na Morzu Bałtyckim, w tym w Zatoce Fińskiej, Putin podkreślił, że Rosja szanuje wszystkie kraje neutralne z obszaru bałtyckiego i jest gotowa z nimi współpracować. (Finlandia i Szwecja nie należą do NATO). Zapewnił przy tym, że manewry Rosji i Chin są tylko elementem strategicznej współpracy, a nie sojuszem wojskowym i działania te nie są wymierzone w żaden kraj.

Według Himanena prezydent Rosji próbuje w ten sposób dystansować niektóre kraje od UE, wyrażając satysfakcję z prowadzenia przez nie niezależnej polityki. Podobnie Rosja dąży do tego, by zniechęcić Finlandię i Szwecję do współpracy z NATO.

Reklama

Według fińskiego dyplomaty Rosja zaczęła od nowa używać aktywnie terminu „neutralność”, szczególnie w sytuacjach, w których Finlandia podąża w zachodnim kierunku.

Niinisto odnosząc się do rosyjsko-chińskich manewrów sił morskich przypomniał, że we wrześniu Finowie wezmą udział w ćwiczeniach „Aurora” w pobliżu Szwecji, wspólnie z wojskami szwedzkim i amerykańskimi. Podkreślił, że celem tych manewrów również nie jest utworzenie sojuszu.

Według dziennika „Helsingin Sanomat” wypowiedzi fińskiego prezydenta jednoznacznie określają, że Finlandia w tym „skłóconym świecie” przynależy do Zachodu.

Hanna Smith, ekspert Instytutu Spraw Wschodnich przy Uniwersytecie w Helsinkach, zwróciła uwagę na antenie telewizji Yle, że Putin, mimo że został zaproszony przez Niinisto w związku z obchodami 100-lecia uzyskania niepodległości przez Finlandię, tak naprawdę nie złożył gratulacji z okazji jubileuszu.

Według Smith Putin chciał w ten sposób pokazać, że Finlandia nie może oczekiwać specjalnego traktowania ze strony Rosji. Ekspertka podkreśliła, że czas na złożenie gratulacji jeszcze jest – do 6 grudnia, a czwartkowy przyjazd Putina do Finlandii nie był typową wizytą oficjalną.

>>> Czytaj też: Czy jakikolwiek sąsiad Rosji może mieć dobrą relację z Moskwą? Oto przykład Finlandii