Wskazanie Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza oraz Elżbiety Chojny-Duch wzbudziło konsternację także w części obozu rządowego. Jarosław Gowin mówi, że kandydatury nie były z nim konsultowane. Entuzjazmu nie ma także w Solidarnej Polsce i wśród części posłów PiS. – Nie wykluczam, że przynajmniej jedna ze zgłoszonych osób odpadnie w głosowaniu – mówi nam polityk PiS. Wyboru nowych sędziów dokona nowy Sejm. ©℗ A2–3
Spadająca liczba spraw, spadek liczby profesorów w składzie Trybunału Konstytucyjnego, kwestionowanie jego legitymacji przez opozycję i część sądów – taki jest bilans „dobrej zmiany” w TK. Wysłanie do niego aktywnych polityków – do niedawna posłów PiS – spowoduje, że jeszcze bardziej będzie postrzegany on jako fragment obozu władzy. W tym sensie nominacje są logiczną kontynuacją polityki prowadzonej wobec trybunału w ostatnich latach.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama