„Ta kwestia jest obecnie rozpatrywana przez SBU i MSZ” – powiedziała, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.

Wcześniej tego dnia lwowski portal „Zaxid.net” (czyt. Zachid.net) podał z powołaniem na źródła w kierownictwie SBU w Kijowie, że zakaz został odwołany. Według rozmówcy portalu zakaz cofnięto po osobistej interwencji prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Źródła w ukraińskim parlamencie mówiły w piątek PAP, że „Poroszenko wydał polecenie odwołania zakazu”.

W czwartek rzeczniczka ukraińskiej dyplomacji Mariana Beca powiedziała PAP, że MSZ oczekuje, iż sprawa zakazu wjazdu dla Chomy zostanie rozwiązana i nie będzie miała wpływu na stosunki między Kijowem a Warszawą. „Otrzymaliśmy od polskiej strony notę w sprawie zakazu wjazdu prezydenta Przemyśla na Ukrainę, jesteśmy tym jednoznacznie zaniepokojeni i pracujemy nad tym” – zapewniała Beca.

Choma, który był zaproszony do konsulatu RP we Lwowie na spotkanie opłatkowo-noworoczne, nie został wpuszczony na Ukrainę 17 stycznia. Prezydent Przemyśla napisał w oświadczeniu, że wręczona mu na granicy decyzja o zakazie wjazdu na teren Ukrainy "nie zawiera żadnych wyjaśnień dotyczących powodów wydania zakazu, który obowiązuje do czasu odwołania".

Reklama

Rzeczniczka SBU mówiła wtedy, że prezydent Choma został uznany za persona non grata w grudniu w związku z jego "działalnością antyukraińską", wyrażającą się m.in. w "popieraniu przez niego marszów antyukraińskich". Zakaz wjazdu na Ukrainę wydano Chomie na pięć lat.

W środę wiceszef MSZ Jan Dziedziczak oświadczył, że jeśli Ukraina nie cofnie zakazu wjazdu na swoje terytorium dla prezydenta Przemyśla, trudno będzie wyobrazić sobie dalszą współpracę między dwoma krajami na dotychczasowych warunkach. Dodał, że Polska uznaje decyzję władz ukraińskich w tej sprawie za nieprzyjazną.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)