Sygnatariusze apelu opublikowanego w libańskiej prasie żądają wypełnienia w całości porozumienia z Taif (1989 r.), które położyło kres ćwierćwieczu wojny domowej (1975-90). Podkreślają też konieczność położenia kresu rozmaitym "przywilejom", co odnosi się do Hezbollahu.

Autorzy wezwania przypominają jeden z punktów porozumienia z Taif, które pozostawia państwu "monopol stosowania uzasadnionej przemocy", co miałoby oznaczać rozbrojenie szyickiej milicji, która zachowała prawo do noszenia broni, ponieważ została potraktowana jako narodowy ruch oporu.

Apel zawiera także wezwanie do zniesienia obowiązującego w kraju systemu wyznaniowego poprzez dokonanie wyboru izby niższej Zgromadzenia Narodowego nie na podstawie kryteriów religijnych oraz do utworzenia Senatu, który zagwarantowałby pluralizm wyznaniowy w kraju.

Sygnatariusze wzywają też "pokojowe, demokratyczne i umiarkowane siły regionu do odnowy poczucia arabskości jako więzi kulturalnej" w celu "odbudowania" wpływów krajów Bliskiego Wschodu w świecie.

Reklama

"Jesteśmy przekonani, że sensem istnienia naszego kraju jest zachowanie chrześcijańsko-muzułmańskiego współżycia pod osłoną Państwa, które kieruje się Konstytucją" - dodają na zakończenie autorzy apelu.

Wśród jego sygnatariuszy są przedstawiciele wszystkich religii, deputowani, byli parlamentarzyści, eksministrowie, naukowcy, intelektualiści i dziennikarze. (PAP)